Ocena:

Książka jest antologią prawdziwych historii miłosnych, która oddaje magię znalezienia wyjątkowego związku. Znana ze swojej różnorodności i emocjonalnej głębi, przedstawia relacje miłosne z różnych perspektyw i okresów, dzięki czemu jest przyjemną lekturą dla romantyków. Czytelnicy docenili wciągający styl pisania i możliwość wyboru historii we własnym tempie.
Zalety:Szczere i emocjonalne historie, różnorodne doświadczenia miłosne, łatwe do przeczytania w krótkich odcinkach, idealne na Walentynki, promuje pozytywne spojrzenie na miłość i związki.
Wady:Niektórym czytelnikom niektóre historie mogą wydać się mniej bliskie, a chociaż oferuje przyjemną różnorodność, brak spójnej narracji może nie spodobać się każdemu.
(na podstawie 11 opinii czytelników)
How I Met My Other: True Engagements, Forever Love
Wyjdziesz za mnie?
Wszyscy pragniemy wiecznej miłości z tą jedną wyjątkową osobą, która rozświetli nasze życie radością. Wiele osób wyobraża sobie idealny moment, ale czasami rzeczywistość potrafi nas zaskoczyć. W tym zbiorze prawdziwych historii autorzy dzielą się swoimi jedynymi w swoim rodzaju historiami zaręczyn, pełnymi humoru, niespodzianek, a przede wszystkim szczęścia.
W środku znajdują się historie o nieoczekiwanych początkach, drugich szansach na miłość, opowieściach o właściwym wyczuciu czasu i doświadczaniu magii każdego dnia. Dołącz do nas w celebracji miłości na zawsze!
FRAGMENT.
It's a Love Story, Afterall
Jenna Wilson.
Odkąd byłam nastolatką, byłam walentynkową wersją Ebenezera Scrooge'a - nienawidziłamhistorii miłosnych. Nie znosiłam ich, zawsze świętując 15 lutego jako "Dzień Zniżki na Czekoladę". Uważałem, że cała koncepcja "historii miłosnej" jest nierozsądna, a to przekonanie z czasem tylko się umocniło.
Kiedy uczyłem w ósmej klasie w małej szkole w większym obszarze metropolitalnym, miałem za zadanie przygotować moich uczniów, którzy od przedszkola mieli tych samych trzydziestu kolegów z klasy, do ich doświadczeń w szkołach średnich z około dwoma tysiącami uczniów w każdej. Pewnego razu zapytałem moją klasę, czym są najbardziej podekscytowani, a jedna dziewczyna podniosła rękę. Kiedy ją zawołałem, najpierw odpowiedziała głębokim westchnieniem. Następnie pochyliła się do przodu i oparła podbródek na dłoni z łokciem opartym na biurku i podniosła wzrok ku niebu, dosłownie kręcąc włosami. Jedyną rzeczą, której brakowało w tej scenie stereotypowej nastoletniej kobiecości, był trzask gumy balonowej na jej ustach. Po zajęciu pozycji powiedziała do mnie: "Po prostu nie mogę się doczekać prawdziwej, prawdziwej historii miłosnej. Wiesz, taką jak The Fault in Our Stars.
Dobry Boże, jeśli na to liczyło to dziecko, to nie wiedziałem, czy powinienem przewrócić oczami, czy wysłać ją do pracownika socjalnego. To pięknie napisany, rozdzierający serce łzawnik, ale to ostatnia rzecz, którą nazwałbym "prawdziwą, prawdziwą historią miłosną".
Całkowicie rozumiem, dlaczego się zakochała. To ten sam powód, dla którego miliony ludzi każdego roku kupują filmy i powieści romantyczne - zarówno te zdrowe, jak i ich bardziej prowokacyjne odpowiedniki. Te historie są przyjemne do czytania. Dają naszym sercom coś, za czym można tęsknić. Pokazują świat, w którym spotkanie partnera jest czymś więcej niż tylko przesunięciem palcem w aplikacji randkowej. Są absolutnie marzycielskie.
I właśnie dlatego ich nienawidziłem...