Ocena:
Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 4 głosach.
Isaiah Berlin: Volume 1: Letters, 1928-1946
Isaiah Berlin jest jedną z najważniejszych postaci intelektualnych XX wieku, najsłynniejszym angielskim myślicielem ery powojennej i przedmiotem rosnącego zainteresowania i dyskusji. Przede wszystkim jest jednym z najlepszych współczesnych przedstawicieli zanikającej sztuki pisania listów. "Życie nie jest warte życia, jeśli nie można być niedyskretnym wobec intymnych przyjaciół", napisał Berlin do korespondenta. Ten pierwszy tom inauguruje długo oczekiwaną edycję jego listów, która mogłaby przyjąć tę uwagę jako epigraf. Życie Berlina było warte przeżycia, zarówno dla niego samego, jak i dla świata. Na szczęście wiele powiedział swoim przyjaciołom zarówno na papierze, jak i osobiście. Listy Berlina ujawniają znaczący wzrost i rozwój jego osobowości i kariery w ciągu dwóch dekad w nich zawartych. Zaczynając od czasów, gdy był osiemnastoletnim uczniem w St. Paul's School w Londynie, obejmują one lata spędzone na Oksfordzie jako uczony i profesor oraz autorstwo słynnej biografii Karola Marksa. Listy przechodzą do jego pobytu podczas II wojny światowej w Stanach Zjednoczonych i wreszcie do jego podróży do Związku Radzieckiego w latach 1945-6 i powrotu do Oksfordu w 1946 roku. Emocjonalny wyzysk, kanibalizm, którego nie lubię bardziej niż czegokolwiek innego na świecie. Do Bena Nicolsona, wrzesień 1937 Valery wygłosił tutaj przyjemny, ale nudny wykład.
Mówił, że słowa są jak cienkie deski nad przepaścią i jeśli szybko je przekroczysz, nic się nie stanie, ale jeśli zatrzymasz się na którejkolwiek z nich i spojrzysz w przepaść, dostaniesz zawrotów głowy i to właśnie robili filozofowie. Do Cressidy Bonham Carter, marzec 1939 Nigdy nie moralizuję. Do Mary Fisher, 18 kwietnia 1940 Czuję się szczęśliwa tylko wtedy, gdy czuję solidarność większości ludzi, których szanuję, ze mną i za mną. Do Marion Frankfurter, 23 sierpnia 1940 Z pewnością żadna polityka nie jest bardziej realna niż polityka akademicka, żadna miłość nie jest głębsza, żadna nienawiść nie jest bardziej paląca, żadne zasady nie są bardziej święte. Do Freyi Stark, 12 czerwca 1944 Nikt nie jest tak zaciekle biurokratyczny, ani tak surowy wobec żołnierzy i zwykłych urzędników państwowych, jak don w przebraniu tymczasowego urzędnika państwowego uzbrojonego w niezniszczalny kompleks wyższości. Do Freyi Stark, 12 czerwca 1944 Mój pogląd na tę sprawę jest taki, że życie na wsi nie będzie wystarczająco ożywione dla osób o twoim temperamencie. Życie na wsi w Anglii zależy całkowicie od (a) samochodów (b) wiejskich upodobań. Ponieważ nie posiadasz ani jednego, ani drugiego, uważam, że poza weekendowym domkiem lub czymś w tym rodzaju, życie na wsi znudziłoby Cię w bardzo krótkim czasie. Do rodziców, 31 stycznia 1944 r. Ten kraj jest bez wątpienia największym zgromadzeniem zasadniczo życzliwych istot ludzkich, jakie kiedykolwiek zebrano, ale myśl o pozostaniu tutaj pozostaje koszmarem.
Do rodziców, 31 stycznia 1944 Jestem beznadziejnym dyletantem w sprawach faktów i nadaję się tylko na kolumnę plotek, jeśli już. Do W.J. Turnera, 12 czerwca 1945 Anglia to stara chroniczna dolegliwość: codziennie po południu w lewym kolanie i lewej nodze poniżej rzepki, męcząca, irytująca, nie na tyle zła, by iść z nią do łóżka, prawdopodobnie nieuleczalna i szalenie irytująca, ale niekoniecznie prowadząca do naprawdę poważnego kryzysu, chyba że pojawią się komplikacje. Do Angusa Malcolma, 20 lutego 194 r.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)