Ocena:

Książka z serii o zabójcy Columbusie zebrała zarówno pochwały, jak i krytykę ze strony czytelników. Wielu docenia jej kompaktową długość, angażujących bohaterów i ekscytującą fabułę, podczas gdy inni zauważają logiczne wady i poczucie rozczarowania dotyczące głębi historii i rozwoju postaci w porównaniu z wcześniejszymi częściami.
Zalety:⬤ Dobrze napisany i filmowy
⬤ kompaktowa długość jest odświeżająca
⬤ angażujące postacie
⬤ ekscytująca i trzymająca w napięciu fabuła
⬤ rezonuje emocjonalnie
⬤ dobry dla czytelników, którzy lubią moralną złożoność
⬤ mocna fabuła, która utrzymuje czytelników w napięciu.
⬤ Pewne błędy logiczne w działaniach postaci
⬤ bardzo krótka jak na swoją cenę
⬤ uczucie powtarzania poprzednich punktów fabuły
⬤ nierówne tempo, zwłaszcza w punkcie kulminacyjnym
⬤ niektórzy uznali ją za rozczarowującą kontynuację serii.
(na podstawie 22 opinii czytelników)
A Different Lie
Teraz jako świeżo upieczony tata, niesławny Srebrny Niedźwiedź nie może spać do późna, aby podać butelkę i zmienić pieluchy - jednocześnie prowadząc podwójne życie zabójcy na zlecenie. Walka nie toczy się z jego sumieniem. Lubi swoją pracę. Ale dziecko zmusza go do rozważenia egoizmu i bezpieczeństwa. Kontynuując swoją pracę, zawsze będzie się zastanawiał, czy nie naraża życia swojego dziecka.
Kiedy nadchodzi kolejne zlecenie, zarówno Columbus, jak i jego partnerka Risina są zaskoczeni, gdy okazuje się, że celem jest inny zabójca: zuchwały, młody mężczyzna o imieniu Castillo. To wschodzący zabójca, odpowiedzialny za zabicie wysoko postawionego dyrektora generalnego. Gdy Columbus zbliża się do celu, zdaje sobie sprawę, że Castillo jest młodszą wersją jego samego. To prawie jak spojrzenie w lustro. Castillo studiował nawet pracę Columbusa. Jednak tak bardzo, jak Columbus widzi siebie w tym młodym człowieku, jego zadanie jest jasne.
Następnie Castillo dowiaduje się, że jego bohater i nieświadomy mentor ma rodzinę - rewelacja o ogromnych konsekwencjach. Teraz, gdy zna słabość Kolumba, będzie go ścigał i wykorzystywał. Tak jak zrobiłby to Kolumb...