
Why Modern Manuscripts Matter
Jest to studium polityki, handlu i estetyki kultury dziedzictwa w postaci rękopisów autorskich. Wersje robocze rękopisów przetrwały w dużych ilościach od XVIII wieku, kiedy to wraz z rozwojem druku czytelnicy nauczyli się cenić "rękę" jako wskaźnik indywidualności, a splamioną stronę, poprzecinaną skreśleniami i poprawkami, jako oznakę geniuszu.
Od tego czasu kolekcjonerzy walczą o rękopisy, biblioteki są ich kuratorami, bogaci przechowują je w portfelach inwestycyjnych, studenci wyciskają z nich znaczenie, a my wszyscy wpatrujemy się w nie za szkłem wystawowym. Dlaczego nimi handlujemy, przechowujemy je i pożądamy? W końcu większość z nich to tylko resztki, które pozostały po wydrukowaniu powieści lub tomiku poezji. Położone na granicy, gdzie cenny skarb staje się obrzydliwym odpadem, śmieciem i bałaganem, współczesne rękopisy literackie wahają się między bogactwem a śmieciami.
W serii studiów przypadków książka ta bada ekspresyjną sprawczość rękopisu i jego zdolność do wywoływania pasji - zdolność coraz bardziej wysuwającą się na pierwszy plan w XXI wieku, kiedy książki są składane za pomocą edytorów tekstu, a autorzy nie pozostawiają już za sobą tak dużej ilości papierowych śladów. Rozważa rękopisy jako pozostałości znaczeń, których druk nie jest w stanie uchwycić: rękopis jako fragment sztuki, jako własność, jako makulatura.
Zadaje pytanie, co może oznaczać ponowne czytanie druku w cieniu rękopisu. Studia przypadków Samuela Johnsona, Jamesa Boswella, Waltera Scotta, Frances Burney i Jane Austen - pisarzy z pierwszego wielkiego okresu przetrwania rękopisów - przeplatają się z dyskusjami na temat prowadzenia dokumentacji przez Williama Godwina, genizah w Kairze, projektu "Future Library" Katie Paterson, samoarchiwizacji Andy'ego Warhola i Muriel Spark, sztuki rekultywacji Cornelii Parker i nie tylko.