Ocena:

Książka „Her Majesty's Wizard” autorstwa Christophera Stasheffa jest chwalona za wciągające postacie, pomysłowe budowanie świata i unikalne podejście do łączenia magii z poezją. Podczas gdy wielu recenzentów uznało ją za zabawną i przyjemną lekturę, niektórzy zauważyli przewidywalne wątki i płytkie postacie. Zawarte w powieści wątki przyjaźni, rozwoju i przygody dobrze rezonują z czytelnikami, szczególnie z gatunku fantasy, choć mogą nie przemawiać tak mocno do dorosłych odbiorców, jak do młodszych czytelników.
Zalety:⬤ Angażujące i dobrze rozwinięte postacie, które rezonują z czytelnikami.
⬤ Unikalna integracja poezji i magii tworzy interesującą strukturę narracji.
⬤ Szybkie tempo, rozrywka i zabawa z elementami przygody, smoków i rycerzy.
⬤ Silne budowanie świata z mieszanką humoru, fantasy i tematów filozoficznych.
⬤ Nostalgiczna i wpływowa lektura dla fanów gatunku.
⬤ Fabuła może być przewidywalna i schematyczna, pozbawiona głębi.
⬤ Niektóre postacie są postrzegane jako płytkie lub niedopracowane.
⬤ Niektórzy czytelnicy uważają, że wątki, zwłaszcza religijne, są zbyt wyraźne lub nie są dobrze zintegrowane.
⬤ Niektóre elementy mogą wydawać się przestarzałe lub nie wytrzymywać krytyki ze strony dorosłych.
⬤ Ograniczona atrakcyjność dla dorosłych czytelników w porównaniu do młodszych odbiorców.
(na podstawie 99 opinii czytelników)
Her Majesty's Wizard
PRZEKROCZYĆ PUSTKĘ CZASU I PRZESTRZENI.
SZUKAJ I ZNAJDŹ SWOJE WŁAŚCIWE MIEJSCE
Matt nie wiedział, że skrawek pergaminu to pułapka. Przeczytał więc runy i znalazł się w świecie, w którym recytowanie poezji działało magicznie. Jego pierwszy wysiłek sprawił, że został zamknięty w lochu przez złego czarnoksiężnika Malingo. Próbując uzyskać światło, przywołał ziejącego ogniem, pijanego smoka, który powiedział mu, że księżniczka Alisande, prawowita władczyni Merovence, również jest przetrzymywana w lochu.
Oczywiście musiał uwolnić ją, siebie i smoka, używając poezji zaczerpniętej z Szekspira. A ponieważ była młoda i piękna, przysiągł służyć jako jej czarodziej. Potem dowiedział się, że jego zadaniem jako czarodzieja było naprawienie tego, aby ich trójka mogła pokonać całą czarną magię i armie Malingo.
Dodanie do drużyny pożądliwej wiedźmy i kapłana, który od czasu do czasu stawał się wilkołakiem, nie wydawało się zbyt pomocne. Matt doszedł do wniosku, że wpakował się w niezłe tarapaty.
Po raz pierwszy miał rację.