Ocena:

Książka została dobrze przyjęta za wciągające budowanie świata, angażujące postacie i pełną humoru narrację. Czytelnicy doceniają unikalne elementy portalowego fantasy, rozwój romantycznej relacji oraz mieszankę przygody i pikanterii. Nie obyło się jednak bez krytycznych uwag dotyczących tempa akcji, niespójności redakcyjnych i niektórych cech postaci, które mogą nie przypaść do gustu niektórym czytelnikom.
Zalety:⬤ Świetne budowanie świata z dobrze zdefiniowanymi postaciami
⬤ humorystyczne pisanie
⬤ unikalna portalowa fabuła fantasy
⬤ wciągający romans
⬤ silny rozwój postaci
⬤ wciągająca przygoda
⬤ zabawne interakcje między głównymi bohaterami
⬤ docenienie rozwoju postaci
⬤ dobrze napisana i kreatywna narracja
⬤ wciągająca i wciągająca historia.
⬤ Problemy z redakcją i korektą, w tym niespójności i błędy gramatyczne
⬤ momentami wolne tempo
⬤ niektóre postacie mogą być postrzegane jako irytujące
⬤ powtarzające się schematy myślowe
⬤ długa książka, która zdaniem niektórych była zbyt długa
⬤ przewidywalne zakończenie dla kilku czytelników
⬤ dynamika postaci może nie wszystkim odpowiadać.
(na podstawie 1511 opinii czytelników)
Kiedy poszedłem do mieszkania mojego sąsiada, aby zbadać dziwne dźwięki, nigdy nie spodziewałem się, że wpadnę przez portal do innego świata. A jednak jestem tutaj, obcy w jeszcze dziwniejszej krainie...
i utknąłem. W tym świecie siła ma rację, ludzie noszą miecze, a bogowie chodzą po ziemi. W ciągu kilku minut od przybycia zostałem zniewolony.
Zabawne miejsce.
Jak wrócić do domu? Świetne pytanie. Chciałbym znać odpowiedź.
Jedyna osoba, która może mi pomóc, jest jednocześnie tą, którą najbardziej chcę zdławić. Aron, Pan Burz, Rzeźnik, Bóg Bitwy, jest moim nowym towarzyszem. A raczej ja jestem jego.
Jako kotwica Arona w królestwie śmiertelników, jestem tym, który powinien prowadzić go przez jego wygnanie w świecie śmiertelników. Ha. To był żart.
Nic nie wiem o tym miejscu. Ale Aron i ja mamy wspólny cel - wrócić do domu.
Łączy nas - kotwicę i boga - więź niepodobna do żadnej innej. Więc podróżujemy razem. Kłócimy się.
Kąpiemy się razem.
Razem walczymy z wieloma, wieloma wrogami. Jasne, jest bogiem, ale jest też aroganckim palantem. Zuchwałym, gorącym palantem, któremu nie można się oprzeć.
Nie powinnam chcieć mieć z nim nic wspólnego. Z pewnością nie powinnam chcieć robić mu różnych rzeczy. Śmiertelnicy i bogowie się nie mieszają.
Trzymamy się planu i ignorujemy nasze przyciąganie. Skoncentrowani na jednym celu. Jedno zadanie.
Jeden cel. Skoncentrowani. Do diabła, w końcu znowu go pocałuję, prawda?