Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 5 głosach.
Statelessness and Contemporary Enslavement
Dlaczego bezpaństwowość i współczesne zniewolenie stały się endemiczne od lat 90. ubiegłego wieku? Co takiego jest w globalnej polityce ekonomicznej, przedłużających się działaniach wojennych oraz zasadach i wzorcach migracji, że systemowo zwiększyły one te skrajne formy bezbronności? Dlaczego społeczności intelektualne w dużej mierze zignorowały lub zasadniczo odrzuciły koncepcje bezpaństwowości i współczesnego zniewolenia? Niniejsza książka dowodzi, że bezpaństwowość i zniewolenie nie są aberracjami ani radykalnymi wyjątkami.
Były one i są endemiczne dla euromodernistycznych systemów państwowych. Podczas gdy ofiary są odrębnymi rezultatami podobnych procesów rasistowskiego umniejszania obywatelstwa, bezpaństwowcy dzielą trudną sytuację tych, którzy najprawdopodobniej zostaną zniewoleni, a zniewoleni, nawet jeśli są formalnie wolni, często stają w obliczu sytuacji bezpaństwowości. Gordon identyfikuje przymusowe włączanie częściowo suwerennych narodów, pozaprawne wydalanie ludzi, których nie można repatriować, oraz skoncentrowaną erozję praw pełnoprawnych obywateli jako główne sposoby, dzięki którym ludzie doświadczają stopni bezpaństwowości.
Argumentuje za polityczną wartością dostrzegania powiązań między tymi odrębnymi formami. W odniesieniu do zniewolenia podkreśla, że choć wielowiekowa praktyka przybrała nowe formy niezbędne do osiągnięcia rentowności w obecnej globalnej gospodarce, to to, czego i kogo dotyczy, pozostało niezwykle spójne.
Zamiast skupiać się na niewolnictwie jako radykalnej i wyjątkowej skrajności nadużyć lub przymusu, Gordon twierdzi, że możemy zrozumieć specyfikę współczesnego niewolnictwa w najbardziej użyteczny sposób, rozważając jego definiujące wymiary wraz z wymiarami robotników najemnych i gastarbeiterów. Gordon konkluduje, że docenienie sytuacji bezpaństwowców i zniewolonych powinno zasadniczo ukierunkować nasze myślenie o realnych współczesnych koncepcjach zgody i rodzajach instytucji politycznych XXI wieku, które utrudniłyby niektórym uczynienie podatności innych tak lukratywną.