Ocena:
Książka Anny Blake jest powszechnie chwalona za szczerą opowieść, humor i wnikliwe refleksje na temat relacji między ludźmi i zwierzętami. Czytelnicy doceniają przejmujące momenty i emocjonalną głębię przekazaną w jej pisarstwie. Jednak niektóre recenzje wspominają, że choć eseje są wciągające, mogą wydawać się gadatliwe i rozproszone, bez spójnego postępu w kierunku głębszego wglądu.
Zalety:Wysoce angażujące i szczere pisanie, powiązane doświadczenia ze zwierzętami, humorystyczne i emocjonalne opowiadanie historii, krótkie rozdziały ułatwiające czytanie, inspirujące spojrzenie na życie ze zwierzętami, wnikliwe refleksje na temat relacji i upływu czasu, i dobrze rezonuje z miłośnikami zwierząt.
Wady:Niektóre eseje mogą wydawać się gawędziarskie i nieuporządkowane, bez wyraźnego kierunku narracji, a kilku czytelników chciało głębszej eksploracji tematów zamiast krótkich, samodzielnych fragmentów.
(na podstawie 64 opinii czytelników)
Barn Dance: Nickers, brays, bleats, howls, and quacks: Tales from the herd.
Ten zbiór przemyśleń i esejów obejmuje dziewięć gatunków żyjących na farmie: Niewielkie stado koni, prowadzone przez Dziadka Konia, starożytnego i upadającego, oraz Bhima, ratunkowego mini, który jest zarówno nieszkolony, jak i niezastąpiony. Dodajmy do tego rodzinę lam, które kochają konie, i kozy, które są niezawodnym lekarstwem na osobowość typu A. Są też dwa walijskie Corgi, które śpiewają piosenki swoich ludzi tak głośno, że zanim tu wylądowały, trafiły do "Programu Ochrony Świadków Corgi". Jest też człowiek, oszołomiony sześćdziesiątką.
Najbardziej niezręczny wiek, jaki można sobie wyobrazić. I wreszcie Edgar Rice Burro, wieloletni mędrzec, wieczny przyjaciel i nic innego jak kompas moralny naszej farmy.
Nazywam się Edgar Rice Burro. Jestem jej inspiracją. Jestem również publicystą Prairie Moon Press. Dostałem tę pracę, ponieważ mam najgłośniejszy głos i nie boję się go używać. Nie boję się też mówić ludziom, co mają robić. W ten sposób jestem pomocna.
Ja: Jestem człowiekiem i kiedyś myślałem, że mam cienką warstwę kontroli na tej farmie. Być może przesadzałem.
Mój człowiek w końcu posłuchał mojej rady i umieścił moją przystojną twarz na okładce książki. Jest powolna, ale dobrze masuje uszy, więc jestem wobec niej cierpliwy. Ta książka sprzeda się jak zimna marchewka w upalny dzień.
Ja: Wykonuję ciężką pracę dla Prairie Moon Press. Napisałem książkę, na przykład. Zapłaciłam za wszystko. On po prostu przyszedł na koniec i chwalił się tym. Jakby to był jego pomysł. Ok, może i tak było.
Ta książka zawiera historie o nas wszystkich w stodole. I o szczekaczach i zabójcach myszy, którzy mieszkają po drugiej stronie wybiegu w ludzkiej stodole. Nawet o kozach, a jeśli wpuściła kozy, to ma bardzo niskie standardy, ale jak już mówiłem - mój człowiek dobrze masuje uszy.
Ja: Jesteśmy farmą, która również opiekuje się i szkoli konie ratownicze, a także psy ratownicze. Książka zawiera również wspomnienia tych, którzy nie zostali z nami na zawsze, ale nadal są częścią naszego stada. Rzeczą, której nie mówią o ratownictwie, jest to, że jest to praca wewnętrzna - myślę, że prawdopodobnie zawsze będę jej potrzebować.
A kiedy mój człowiek chce się wyżalić - a ona uwielbia się wyżalać - na temat bycia w niezręcznym wieku, cokolwiek to znaczy, nazywa siebie starą siwą klaczą. Nawiasem mówiąc, szanuję to.
Ja: Ta piosenka o starej siwej klaczy nie znaczy tego, co myślisz, że znaczy.
Spójrz mi w oczy. Teraz moim zadaniem jest powiedzieć: "Kup tę książkę", ale jak można się oprzeć? Są słowa i takie tam, ale okładka to prawdziwa okazja - zdjęcia nie kłamią Inteligencja, szczerość i ośle skrupuły. Nie można mi się oprzeć ;
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)