Ocena:

Książka „Life After Television” autorstwa George'a Gildera jest wysoko ceniona za jego przenikliwe spostrzeżenia na temat przyszłości mediów i technologii, w szczególności komunikacji cyfrowej. Podczas gdy niektórzy czytelnicy uważają ją za przestarzałą lub zbyt optymistyczną w niektórych przewidywaniach, wielu docenia jej trafność i głębię myśli, uważając ją za lekturę obowiązkową dla zrozumienia ewolucji mediów.
Zalety:Książka jest dobrze napisana, wnikliwa i niezwykle przewidująca, oferując trafne prognozy dotyczące przyszłości mediów, w tym rozwoju Internetu, światłowodów, treści generowanych przez użytkowników i znaczenia komunikacji cyfrowej. Czytelnicy uważają perspektywę Gildera za przekonującą i prowokującą do myślenia, a niektórzy uważają go nawet za „proroka” technologii.
Wady:Niektórzy krytycy twierdzą, że książka jest już przestarzała i zbyt optymistyczna w odniesieniu do siły widzów i szybkich zmian w technologii telewizyjnej. Istnieją również wzmianki o pochodzeniu Gildera, które niektórzy postrzegają jako wpływające na jego poglądy. Kilku czytelników zauważa, że główne zmiany, które przewidział w konsumpcji mediów, nie zostały jeszcze w pełni zmaterializowane w sposób, który rzuciłby wyzwanie istniejącym korporacyjnym strukturom medialnym.
(na podstawie 11 opinii czytelników)
Life After Television: The Coming Transformation of Media and American Life
W swojej nowej, wizjonerskiej książce George Gilder w błyskotliwy i przekonujący sposób przedstawia nowe osiągnięcia w technologii komputerowej i światłowodowej, które oznaczają pewną śmierć tradycyjnej telewizji i telefonii.
Argumentuje, że w ich miejsce pojawi się nowy paradygmat, w którym komunikacja międzyludzka ustąpi miejsca łączom między komputerami, które można znaleźć w każdym domu i biurze. Powstanie telekomputera (lub „teleputera”) całkowicie zmieni sposób, w jaki prowadzimy interesy, kształcimy nasze dzieci i spędzamy wolny czas, a także zagrozi tak dużym, scentralizowanym, odgórnym organizacjom, jak sieci kablowe, firmy telefoniczne, biurokracje rządowe i międzynarodowe korporacje.