Ocena:
Książka jest znaną eksploracją Vermontu, która jest chwalona za wciągający styl pisania i zdolność do wywoływania poczucia miejsca. Czytelnicy doceniają talent i sprawność opisową autora, choć niektórzy uważają, że styl literacki jest czasami trudny.
Zalety:Wciągające pisarstwo, oddaje ducha Vermont, opisowy i sympatyczny styl, zawiera ciekawe anegdoty, odpowiednie zarówno dla miłośników Vermont, jak i nowicjuszy, różnorodna eksploracja tematów.
Wady:Styl literacki może stanowić wyzwanie dla niektórych czytelników, wymagając wyższego poziomu zrozumienia.
(na podstawie 7 opinii czytelników)
The Animal One Thousand Miles Long: Seven Lengths of Vermont and Other Adventures
Wyrażenie "zwierzę o długości tysiąca mil", przypisywane Arystotelesowi, odnosi się do rozległego ciała, którego nie można zobaczyć w całości pod jednym kątem, rzeczy zbyt rozległej i skomplikowanej, by można ją było poznać jako całość.
Dla Leatha Tonino zwierzę o długości tysiąca mil to krajobraz jego rodzinnego Vermont. Tonino dorastał nad brzegiem jeziora Champlain, położonego między Górami Zielonymi w Vermont a Adirondacks w Nowym Jorku. Jego kariera jako pisarza przyrodniczego i podróżniczego zaprowadziła go do różnych zakątków kraju, ale zawsze zwraca uwagę na swój rodzinny stan. "Przez cały czas" - pisze - "odkrywałem różne części zwierzęcia, próbując stworzyć prozatorską mapę jego ciała - nie po to, by zrozumieć je w sposób ostateczny lub definitywny, ale raczej po to, by je uczcić, zasugerować jego możliwości".
To fragmentaryczne, ale głębokie poszukiwanie jest nadrzędnym tematem dwudziestu esejów w The Animal One Thousand Miles Long. Tonino twierdzi, że geografia, historia naturalna, ludzkie doświadczenia i lokalne tradycje, pory roku, a zwłaszcza nietypowe wycieczki - na nartach, rowerach, sankach i boogie boardach - mogą otworzyć nas na miejsce i jednocześnie otworzyć miejsce na nas. Przygląda się bliżej temu, co nazywa wielkim-małym Vermontem, ale jego podstawową misją jest pokazanie naszej zbiorowej potrzeby lepszego zrozumienia znaczenia miejsca, zwłaszcza tych, które nazywamy domem i uważamy, że znamy najlepiej. Od Laredo po Jackson Hole, od San Francisco po Burlington, jego wrażliwość dotyczy nas wszystkich.
W swoim popisowym dziele "Seven Lengths of Vermont" przemierza stan na siedem różnych sposobów - dwudziestodniową wędrówkę, 500 mil na rowerze, trzydziestosześciokilometrową podróż autostopem, 260 mil w kajaku, dziesięć dni pływania po jeziorze Champlain, trzytygodniową wędrówkę na nartach i dwugodzinny "rozległy i szybki" przelot. Każdą trasę opisuje niebieskim atramentem na mapach rozwieszonych w jego biurze. "Każda atramentowa nić była zwierzęciem o długości tysiąca mil" - pisze. "Vermont jawił mi się jako menażeria".
To, co "Spacer po lesie" Billa Brysona zrobił dla Szlaku Appalachów, a "Rok w Prowansji" Petera Mayle'a dla południa Francji, powinowactwo Tonino do ziemi, którą nazywa domem, daje nowe spojrzenie na stan Zielona Góra. Jego zaraźliwa miłość do przyrody, ziemi codziennego życia, powinna zainspirować nas do odkrywania miejsc tuż za naszymi własnymi drzwiami.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)