
To podmiejskie wiersze opisujące miejsca, do których chodzimy cały czas.
Wkradają się jednak pod powierzchnię rzeczywistości i odnajdują głębszą prawdę, jakiś kolor poza monochromatycznością. Od supermarketów po pociągi i autobusy, od bibliotek po puby, a potem dalej, od Amazonii po Arktykę, ten zbiór znajduje tę jedną magiczną iskrę, która łączy nas wszystkich.
Na przemian śmiejąc się głośno i afirmując życie, świętując i prowadząc kampanię, ta książka pokazuje, że wszyscy mamy więcej wspólnego, niż nam się wydaje. Zebra, stworzona na starej maszynie do pisania Olivetti, jest dziełem profesora kaprysu, komediowego artysty słowa mówionego Roberta Garnhama.