Ocena:
Książka „Lost: A N'arth Chronicle” jest chwalona za wciągającą i trzymającą w napięciu fabułę, która utrzymuje zaangażowanie czytelników. Wielu z nich zachwyca się postaciami i fantazyjnym światem fantasy, wskazując na dobry styl pisania i dobre tempo fabuły. Jednak niektórzy czytelnicy zauważyli momenty, w których narracja wydawała się chaotyczna lub w których pewne elementy przerwały immersję.
Zalety:Wciągająca historia, która zanurza czytelników, dobrze rozwinięte postacie, pomysłowy świat fantasy, wciągająca fabuła z akcją od samego początku, dobre tempo i życiowe lekcje wplecione w narrację.
Wady:Niektóre momenty w historii wydawały się chaotyczne, a pewne przerwy w czwartej ścianie zmniejszyły immersję u niektórych czytelników.
(na podstawie 6 opinii czytelników)
Lost: A N'arth Chronicle
Cześć, jestem Shannon Mackay, Shazz dla moich przyjaciół. Uwielbiam śpiewać, walczyć mieczem i wszystko, co związane z fantastyką: książki, gry, cosplay, filmy, seriale... Kiedy nie śpiewam, nie walczę, nie czytam, nie oglądam ani nie zajmuję się czymś fantastycznym, wyobrażam to sobie. Nawet śnię fantasy. Dlatego, gdy pewnej nocy przetacza się nade mną ogromna kula błyskawic, a w następnej chwili jestem w innym miejscu (N'arth) i innym czasie (2000 lat w przyszłości), jestem przekonany, że śnię. Jeden z moich klasycznych snów o pojedynku, w którym walczę ze złym i wygrywam. Kiedy nie mogę śpiewać, przegrywam pojedynek i nie budzę się po naprawdę ciężkim upadku, zaczynam wierzyć temu staruszkowi, Nuselmirowi. To on sprowadził mnie do N'arth. Mówi, że jest naukowcem z zaawansowanej planety, którą zniszczył jego brat Fircule, a teraz Fircule próbuje zniszczyć N'arth. Jest przekonany, że tylko jedna osoba może uratować ten świat - księżniczka Raylene. Wielki problem, trauma z dzieciństwa sprawiła, że stała się niema i wycofana. W desperacji Nuselmir umieścił jej markery genetyczne w urządzeniu zwanym Dronem i użył go do zlokalizowania kogoś, kto wygląda jak ona i może się pod nią podszyć‒.
Ja, a potem się zamienimy. O tak, moi rodzice będą zachwyceni. Zaciąga mnie do innego miejsca, gdzie nie wynaleziono jeszcze papieru toaletowego i oczekuje, że będę nią. Nie ma mowy, nie moja małpka. Dopóki nie dowiem się o Wielkim Planie Fircule'a, by zniszczyć wszechświat. N'arth to dopiero początek, Ziemia jest następna na jego liście. Im szybciej zrobię to, co muszę, tym szybciej będę mógł wrócić na Ziemię i ostrzec ją przed planem Fircule'a. Fantazja staje się rzeczywistością, ale nie jest to takie proste. Nuselmir nie ma żadnego planu. Po prostu podszywa się pod Raylene. Świetnie. I tak wiele mi nie mówi, na przykład dlaczego nikt nie lubi Raylene. Nie dość, że zostałam przeniesiona w nowe miejsce, to jeszcze nie mam przyjaciół i nie umiem śpiewać. Jest ciężko, naprawdę ciężko. Z wyjątkiem treningu z mieczem, w którym radzę sobie całkiem nieźle. BTW, Mistrz Miecza nie jest pod wrażeniem, gdy przeszukałem zbrojownię i wybrałem chłopięcy miecz króla. Sprawy zmieniają się z trudnych na nie do zniesienia, gdy mój "ojciec", król Aleksander, odwiedza wyspiarską twierdzę Nuselmira i próbuje mnie zabić - dwukrotnie. Dzięki Nuselmir, ale jeśli zginę na N'arth, to koniec. Jestem martwy. Król opuszcza twierdzę wierząc, że nie żyję i to jest rzecz, która zmienia zdanie wszystkich na mój temat. Tak naprawdę nie mam przyjaciół, ale służba i żołnierze darzą mnie szacunkiem i lojalnością, co inspiruje mnie do dbania o nich. Jeśli król dowie się, że wciąż żyję...
Przeszukuję mapy i plany, aż w końcu znajduję miejsce, do którego wszyscy możemy uciec - jaskinię, do której prowadzi tajne przejście zaczynające się w moim pokoju. Ledwo udaje nam się uciec, zanim atakują nas zabójcy króla. Jest nas pięcioro. Oczywiście ja. Yannah, moja pokojówka i przyjaciółka Raylene z dzieciństwa. Dieter, bękart z kuchni. Brghyn, humanoidalny obcy. I nieprzytomny Nuselmir. Nie możemy nic zrobić, aby obudzić Nuselmira i postanawiamy znaleźć Czerwonego, samotnego uzdrowiciela, który może mieszkać w pobliżu Grzbietu, gdzie żyje rasa Brghyna. Moim pomysłem jest przebranie się i uniknięcie wykrycia na drodze przez żołnierzy króla. Podróż jest pełna niebezpieczeństw i niedostatku, ale w końcu docieramy do miasta Pleth, gdzie spotykam naprawdę starego faceta o imieniu Sim. W dźwiękoszczelnym pomieszczeniu uczy mnie on Ostatniej Pieśni, osadza w moim mieczu przezroczysty kryształ i umiera. Fircule musiał usłyszeć śpiew - co nie jest zaskakujące, ponieważ to on użył Drona, aby powstrzymać śpiew. Wysyła swojego towarzysza Herlona, aby mnie złapał, tylko że tym razem jestem z Yannah, i zabiera nas do kopalni Nodal Herlona. W kopalniach spędzamy trzy miesiące, a zadanie zabicia źródła życia N'arth prawie mnie zabija. Dlaczego jestem posłuszny Herlonowi? Jak uciekniemy? Czy Brghyn, Dieter i Nuselmir odnajdą Czerwonego. Co się stało z prawdziwą Raylene? Dlaczego ja? Kto uratuje N'arth? Przeczytaj Zagubionych, aby dołączyć do mojej przygody i znaleźć odpowiedzi na te pytania.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)