Ocena:
Książka omawia związek między wzrostem populacji a rozwojem gospodarczym, z silnym naciskiem na teorię Malthusa. Została ona jednak skrytykowana za to, że nie odnosi się do implikacji spadku liczby urodzeń i populacji. Podczas gdy niektórzy uważają ją za ilustracyjną i istotną dla ekonomistów, inni twierdzą, że nie radzi sobie ona odpowiednio z obecnymi wyzwaniami demograficznymi.
Zalety:Książka jest opisywana jako szczegółowa i pouczająca, szczególnie dla ekonomistów. Skutecznie ilustruje ewolucję myśli dotyczącej wzrostu PKB i jest wciągająca dla czytelników zainteresowanych teorią ekonomiczną.
Wady:Krytycy wskazują na zaniedbanie przez książkę współczesnej dynamiki populacji, w szczególności spadającej liczby urodzeń, co może znacząco zmienić jej wnioski. To niedopatrzenie może sprawić, że analiza i sugestie dotyczące polityki będą nieskuteczne i niejasne.
(na podstawie 3 opinii czytelników)
Growth: A History and a Reckoning
Żywa relacja na temat przeszłości, teraźniejszości i przyszłości wzrostu gospodarczego, pokazująca, jak i dlaczego musimy nadal do niego dążyć, jednocześnie reagując na wyzwania, które stwarza.
W ciągu ostatnich dwóch stuleci wzrost gospodarczy uwolnił miliardy ludzi od walki o przetrwanie i sprawił, że nasze życie stało się znacznie zdrowsze i dłuższe. Jednak dobrobyt ma swoją cenę: zniszczenie środowiska, spustoszenie lokalnych kultur, wzrost ogromnych nierówności i destabilizujące technologie. W obliczu takich szkód wielu twierdzi, że jedyną drogą naprzód jest "degrowth", celowe zmniejszanie naszego śladu gospodarczego. Ale porzucenie postępu ludzkości byłoby szaleństwem. Zamiast tego, jak przekonuje Daniel Susskind, musimy utrzymać wzrost, ale przekierować go, sprawiając, by lepiej odzwierciedlał to, co naprawdę cenimy.
W obszernej analizie pełnej historycznej wnikliwości Susskind pokazuje, w jaki sposób kształtowanie polityki zaczęło obracać się wokół jednomyślnego dążenia do zwiększenia PKB. Jest to zaskakująco niedawna zmiana: wzrost gospodarczy był ledwo dyskutowany aż do drugiej połowy XX wieku. A nasze zrozumienie tego, co go napędza, jest jeszcze nowsze. Dopiero niedawno dostrzegliśmy, w jaki sposób ludzkość wyszła z trwającej tysiąclecia stagnacji: poprzez ciągłe odkrywanie potężnych i produktywnych nowych pomysłów.
Ten wgląd podważa mantrę, że "nie możemy mieć nieskończonego wzrostu na skończonej planecie", ponieważ świat idei jest nieskończenie rozległy. Krytycy wzrostu mają jednak rację, twierdząc, że nie możemy dłużej skupiać się wyłącznie na jego zaletach. Musimy stawić czoła kompromisom, twierdzi Susskind: czasami społeczeństwa będą musiały celowo dążyć do mniejszego wzrostu w imię innych celów. Będą to decyzje moralne, a nie tylko ekonomiczne, wymagające zaangażowania nie tylko polityków i ekspertów, ale wszystkich obywateli.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)