Ocena:

Ostatnia powieść Bena Bovy, „Power Challenges”, przedstawia ekscytującą narrację skupioną wokół ambitnych bohaterów w kosmicznej scenerii, badając politykę i aspiracje ludzkości w eksploracji kosmosu. Chociaż książka jest chwalona za wciągającą fabułę i dbałość o szczegóły, niektórzy recenzenci wyrażają rozczarowanie postaciami i tempem, sugerując, że może brakować jej głębi i finezji wcześniejszych dzieł.
Zalety:⬤ Wciągająca i szybka fabuła, która urzeka od początku do końca.
⬤ Skutecznie łączy politykę i eksplorację kosmosu, dzięki czemu prowokuje do myślenia.
⬤ Silny rozwój postaci, szczególnie doceniany zarówno przez nowych, jak i powracających czytelników.
⬤ Bogactwo szczegółów w nakreśleniu wyzwań przyszłej kolonizacji kosmosu.
⬤ Nostalgiczny styl przypominający klasyczne science-fiction z lat 50-tych, a jednocześnie wciąż aktualny.
⬤ Postacie często wydają się oklepane i brakuje im głębi.
⬤ Niektórzy recenzenci stwierdzili, że tempo jest nierówne, z powolnym narastaniem przed rozpoczęciem akcji.
⬤ Narracja zawiera nagłe przejścia, które sprawiają, że niektóre wątki nie są w pełni rozwinięte.
⬤ Książka została skrytykowana jako podobna do wcześniejszych dzieł i nie będąca odpowiednim pożegnaniem dla autora.
⬤ Odnotowano poczucie niekompletności lub słabej edycji, prawdopodobnie z powodu odejścia autora podczas pisania.
(na podstawie 14 opinii czytelników)
Power Challenges
Niestety, jest to ostatnia książka, którą Ben Bova zostawił nam przed przedwczesną śmiercią z przyczyn związanych z COVID-19 29 listopada 2020 roku. Charakterystyczne są dalekosiężne pomysły i determinacja bohaterów, by złapać ostatnią nadzieję.
Fani nie będą chcieli przegapić tej kody płodnego życia literackiego Bovy. -- Publishers Weekly Nadszedł czas, aby rozpocząć kolonizację Układu Słonecznego. Jake Ross, były astronauta, obecny doradca ds.
przestrzeni kosmicznej i osoba, która ma na pieńku z prezydentem, jest zdeterminowany, by tego dokonać. A czy jest lepszy sposób na powrót do chwały Ameryki niż powrót na Księżyc i założenie stałej bazy księżycowej, która może następnie służyć jako platforma startowa dla Marsa i nie tylko. Ale jak zwykle intrygi polityczne i sprzeczne priorytety zagrażają całemu programowi.
Dodajmy do tego prezydenta, który wkrótce umrze, silny kontyngent w ciele ustawodawczym, który uważa, że pieniądze wydane na bazę księżycową to pieniądze zmarnowane i ogólną apatię opinii publicznej, a otrzymamy zadanie prawie niemożliwe do wykonania. Nawet NASA, naturalni entuzjaści takiego projektu, ociągają się, ponieważ stracili kontrolę nad głównym punktem projektu. Jednak żadna z tych przeciwnych sił nie ma szans z determinacją i umiejętnościami Jake'a Rossa.
Stworzy on bazę na Księżycu. Wyśle ludzi na wiele światów.