Ocena:

Książka stanowi wciągającą narrację o życiu autora jako egzekutora kartelu, oferując mieszankę osobistej historii i refleksji na temat jego czasu w zorganizowanej przestępczości. Podczas gdy wielu czytelników uznało ją za trzymającą w napięciu, pojawiło się również kilka krytycznych uwag dotyczących braku szczegółowych treści związanych z kartelem i nadmiernego skupienia się na jego życiu w więzieniu.
Zalety:⬤ Wciągająca i łatwa w czytaniu
⬤ oferuje surowe i szczere spojrzenie na życie egzekutora kartelu
⬤ dobrze napisana ze szczegółową i wciągającą fabułą
⬤ zapewnia wgląd w sprzeczne emocje i doświadczenia autora
⬤ wielu czytelnikom podobała się wersja audio.
⬤ Wielu czytelników było rozczarowanych minimalnym skupieniem się na rzeczywistych działaniach kartelu, a bardziej na życiu więziennym
⬤ niektórzy uznali historię za nużącą
⬤ pojawiły się głosy krytyczne dotyczące braku spowiedzi lub głębszego wglądu w kartel
⬤ kilku czytelników poczuło się wprowadzonych w błąd przez implikacje tytułu.
(na podstawie 43 opinii czytelników)
Confessions of a Cartel Hit Man
Prawdziwa spowiedź zabójcy, sicario, który przeszedł przez szeregi świata gangów południowej Kalifornii, aby stać się szanowanym przywódcą elitarnej, okrutnie skutecznej ekipy zabójców dla "najbardziej okrutnego kartelu narkotykowego w Meksyku", a ostatecznie znalazł wyjście i (prawie) normalne życie.
Martin Corona, obywatel USA, rozpoczął wyjęte spod prawa życie w wieku dwunastu lat i pracował dla ekipy prowadzonej przez braci Arellano, założycieli kartelu narkotykowego Tijuana, który zdominował handel narkotykami w południowej Kalifornii i krwawe wojny gangów przez dziesięciolecia. Ekipa Corony przedostawała się do Stanów Zjednoczonych ze swojej luksusowej kryjówki w Meksyku, zabijała każdego, kogo trzeba było zabić na północ od granicy, a po południu wracała do domu. Praca ta trwała aż do aresztowania Javiera Arellano-Felixa w 2006 roku w ramach ogromnej skoordynowanej operacji DEA. Martin Corona odegrał kluczową rolę w upadku kartelu, kiedy wydał dowody stanowe. Przyznał się do wielu morderstw. Agent specjalny Kalifornijskiego Departamentu Sprawiedliwości Steve Duncan, który napisał przedmowę, mówi, że Martin Corona jest jedynym znanym mu byłym zabójcą kartelu, który naprawdę ma wyrzuty sumienia.
Ojciec Martina był amerykańskim żołnierzem piechoty morskiej. Rodzina miała wiele solidnych zalet klasy średniej, w tym szczęście, że została oddelegowana na Hawaje na pewien czas, podczas którego nastoletni Martin myślał, że będzie w stanie odwrócić się od wyjętego spod prawa życia kradzieży, handlu narkotykami, zabawy bronią i prostytucji. Na krótko rzucił narkotyki i podjął pracę, ale jego los został już przesądzony. Wkrótce powrócił do gangsterskiego życia, którego teraz bardzo żałuje.
Jak ktoś staje się złem, mordercą, który może zabijać bez wahania? Ta historia jest wglądem w to, jak to się stało z jednym człowiekiem i jak teraz żyje z samym sobą. Nie jest już mordercą; poprosił o przebaczenie; zawarł rodzaj pokoju dla siebie. Napisał listy do członków rodzin swoich ofiar. Niektórzy z nich nie tylko odpisali, ale przyszli wspierać go podczas przesłuchań w sprawie zwolnienia warunkowego. Jest to opowieść ku przestrodze, ale także pokazująca, że zło nie musi być wieczne.