Ocena:
Książka jest zbiorem nekrologów, które zapewniają unikalne i zabawne spojrzenie na życie godnych uwagi osób z Nowego Orleanu. Napisana z humorem i elegancją, oddaje istotę miasta i jego historii poprzez fascynujące historie, dzięki czemu jest atrakcyjna zarówno dla mieszkańców, jak i osób zainteresowanych kulturą Nowego Orleanu.
Zalety:⬤ Wciągający styl pisania
⬤ dobrze zbadane i wnikliwe
⬤ miesza humor z historią
⬤ podkreśla unikalne aspekty Nowego Orleanu
⬤ przywołuje miłe wspomnienia dla mieszkańców
⬤ służy jako przypomnienie, aby żyć pełnią życia
⬤ zawiera szeroki zakres tematów, od głośnych postaci po mało znane osobistości.
⬤ Niektórzy czytelnicy stwierdzili, że jest po prostu w porządku lub brakuje niektórych pożądanych tematów
⬤ kilku uważało, że brakuje mu głębi dla niektórych osób
⬤ nie każdy może docenić skupienie się na nekrologach.
(na podstawie 17 opinii czytelników)
Getting Off at Elysian Fields: Obituaries from the New Orleans Times-Picayune
Żadne miasto w Ameryce nie potrafi uczcić śmierci z większym pogrzebowym rozmachem niż Nowy Orlean. Widowiska upamiętniające zmarłych obywateli często same w sobie są dziełami sztuki performance. Wielki nekrolog pozostaje kluczem do tego stygijskiego przejścia. A nikt nie pisze ich tak jak nowoorleańczyk John Pope. Nie są to tylko proste, bezmyślne recytacje szkół i miejsc pracy, małżeństw i pogrążonych w żałobie żałobników. To pełnokrwiste historie z życia wzięte, z opisami wielkich osiągnięć, wątpliwych przygód, nieuniknionych ułomności, zepsutych związków i zdarzeń, które okazują się zmieniać życie.
Z pewnością istnieją historie o karnawałowych monarchach, wielkich filantropach i kilku politykach. Ale ponieważ Nowy Orlean obejmuje ekscentryczne zachowania, istnieją historie o ludziach, którzy kolorowali daleko poza liniami. Na przykład, był lekarz, który używał swojej plazmy, aby jego kwiaty rosły, i filantropka, która wzięła pieniądze, które odłożyła na futro, aby sfinansować pozew, który zdesegregował Uniwersytet Tulane. Uwielbiany przez wszystkich doręczyciel listów okazał się być szpiegiem podczas II wojny światowej, a początkujący prawnik zmienił swoje życiowe poglądy na temat rasy, gdy zobaczył niewidomych ludzi wchodzących na przyjęcie bożonarodzeniowe przez osobne drzwi - jedne dla białych, a drugie dla Afroamerykanów. Był też skrupulatny sędzia, który padł na kolana, by wyciąć trawnik nożyczkami.
Ponieważ pogrzeby w Nowym Orleanie są charakterystyczne, autor dołącza relacje z czterech, które relacjonował, wraz z uduchowionym śpiewem, a nawet tańcem. Jak niezaprzeczalnie głosi popularna, lokalna naklejka na zderzak: „New Orleans - We Put the Fun in Funeral”.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)