
All Angels Have Wings
Mai Thomsen „All Angels Have Wings” Dźwięk łopaty był ogłuszający, a on się nie spieszył. Kopał powoli, ale zdecydowanie, jeden po drugim.
Ziemia powoli gromadziła się w stosie obok niego, podczas gdy dziura w ziemi sięgała mu do kolan. W żadnym momencie nie nadymał się ani nie narzekał, prawie jakby się nie męczył. Po prostu kopał i gwizdał w kółko tę samą krótką melodię.
„Fffff fff fff fff, ff-fff fff fff fff ff-fff”. Trish nie rozpoznała melodii, ale wiedziała, że jego gwizdanie, wraz z odgłosami ziemi uderzającej o łopatę, będzie ostatnią rzeczą, jaką usłyszy.
Zamierzała umrzeć. Już to czuła. Rana kłuta była poważna i krwawiła już od kilku godzin, tracąc przytomność.
Miała tylko nadzieję, że wszystko się skończy, zanim zostanie wrzucona do ziemi. Zanim ziemia ją udusi i przejmie kontrolę nad jej ciałem.