Ocena:
Książka zapewnia kompleksową i wnikliwą analizę wojny dronowej, łącząc osobiste doświadczenia z kontekstem historycznym i współczesnymi implikacjami. Czytelnicy uważają ją za fascynującą i pouczającą, choć niektórzy krytykują skupienie się na izraelskich możliwościach dronów kosztem szerszej perspektywy.
Zalety:Kompleksowe omówienie technologii dronów we współczesnych działaniach wojennych, wciągający styl pisania, pouczający kontekst historyczny, relacje autora z pierwszej ręki oraz wyważona dyskusja na temat implikacji taktycznych, technicznych i etycznych.
Wady:Krytyka za nadmierne skupienie się na izraelskim przemyśle dronów, czytanie jak dokument marketingowy i bycie źle napisanym lub zagmatwanym w niektórych sekcjach.
(na podstawie 12 opinii czytelników)
Drone Wars: Pioneers, Killing Machines, Artificial Intelligence, and the Battle for the Future
Drony przekształcają działania wojenne poprzez wykorzystanie sztucznej inteligencji, rojów dronów i nadzoru - prowadząc do rywalizacji między USA, Chinami, Izraelem i Iranem. Kto będzie kolejnym dronowym supermocarstwem?
Podczas bitwy o ulice Mosulu w Iraku, drony w rękach terrorystów z ISIS uczyniły życie irackiej armii i cywilów piekłem. Obecnie firmy zbrojeniowe prześcigają się w opracowywaniu laserów, broni mikrofalowej i technologii niezbędnych do stawienia czoła kolejnemu zagrożeniu ze strony dronów. Seth J. Frantzman zabiera czytelnika od ćwiczeń o północy z elitarnymi izraelskimi wojownikami dronów do siedziby CIA, gdzie nowa technologia dronów została kiedyś przyjęta w latach 90. do polowania na Osamę bin Ladena.
Ta szybko rozwijająca się technologia może być wykorzystywana do atakowania elektrowni jądrowych i stanowić zagrożenie dla lotnisk cywilnych. Na Bliskim Wschodzie Stany Zjednoczone użyły drona do zabicia irańskiego arcyterrorysty Qasema Soleimaniego, kluczowego irańskiego dowódcy. Drony zmieniają pole bitwy od Syrii po Libię i Jemen. Dla wojska i agencji bezpieczeństwa - głównych użytkowników drogich dronów - rynek UAV również się rozwija; do 2020 r. w użyciu było ponad 20 000 dronów wojskowych. Niegdyś domena tylko kilku armii, obecnie drony są budowane w Turcji, Chinach, Rosji, a mniejsze kraje, takie jak Tajwan, mogą dołączyć do rynku dronów wojskowych. To także wielki biznes - w ciągu następnej dekady na drony wydanych zostanie 100 miliardów dolarów. Militaria mogą wkrótce wydawać więcej na drony niż na czołgi, podobnie jak marynarki wojenne odeszły od gigantycznych, wrażliwych pancerników na rzecz bardziej zwrotnych okrętów. Przyszłe wojny będą toczone za pomocą dronów, a wygra je ten, kto będzie dysponował najbardziej zaawansowaną technologią.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)