Ocena:

Ostatnia część serii Siobhan Quinn dostarcza mieszankę czarnego humoru, szybkiej akcji i złożonej dynamiki postaci, ale wywołała mieszane reakcje wśród długoletnich fanów. Podczas gdy niektórym podoba się dowcipna, pokręcona narracja, inni uważają, że historii brakuje głębi, spójności i rozwoju postaci w porównaniu z poprzednimi książkami.
Zalety:Szybka akcja, czarny humor, dobrze nakreślone postacie i bogato wykreowane uniwersum. Książka zawiera nawiązania dla lojalnych czytelników i zapewnia niezapomniane sceny, szczególnie te z udziałem ghuli. Niektórzy czytelnicy doceniają obalenie typowych tropów urban fantasy i zauważają lepsze opisy autora.
Wady:Narracja jest postrzegana jako chaotyczna i zbyt krótka, przez co czytelnicy chcą więcej wyjaśnień. Transformacja głównego bohatera w mniej wiarygodną postać rozczarowała niektórych fanów, którzy odnieśli wrażenie, że autorowi prawdopodobnie nie zależało na dokończeniu serii. Zakończenie wydaje się nierozwiązane lub pozbawione typowego zamknięcia, co frustruje niektórych czytelników.
(na podstawie 16 opinii czytelników)
Cherry Bomb
Poznaj Siobhan Quinn - pół wampirzycę, pół wilkołaka i emerytowaną łowczynię potworów. A przynajmniej tak jej się wydawało...
Minęły trzy lata, odkąd Quinn odwróciła się od obskurnego, nadprzyrodzonego podbrzusza Providence, Rhode Island, odchodząc od Pana B. i wsiadając do autobusu jadącego gdziekolwiek. Miała nadzieję, że jej ucieczka da jej spokój od niekończącej się parady horrorów. Ale martwa dziewczyna, która kłóci się z księżycem, nie może złapać chwili wytchnienia, a na ulicach Manhattanu Quinn znajduje się między młotem a kowadłem. I znowu.
Co zrobić, gdy utknąłeś w środku trwającego trzy miliony lat pojedynku między ghulami a djinnami, przypadkowo będąc w posiadaniu piekielnego artefaktu, który może odwrócić losy wojny, a jednocześnie jesteś ścigany przez zdeprawowanych bliźniaków pół-duchów, którzy chcą przejąć przedmiot i zapoczątkować przerażającą Mroczną Erę?
Zwłaszcza, gdy zakochałeś się w kobiecie, która wpakowała cię w ten bałagan - i nie jesteś niczyim bohaterem...