Ocena:

„Big Lonesome” Josepha Scapellato to zbiór opowiadań, które łączą absurdalną prozę z tematyką amerykańskiego Zachodu, oferując unikalne i eksperymentalne doświadczenie czytelnicze. Choć opowiadania chwalone są za kreatywność i atmosferę, niektórzy czytelnicy uważają je za trudne ze względu na fragmentaryczną narrację i mroczną tematykę. Zbiór podzielony jest na trzy części: Old West, New West i Post-West, prezentując różnorodne style opowieści i emocjonalną głębię.
Zalety:⬤ Innowacyjny i unikalny styl pisania
⬤ kreatywna i absurdalna narracja
⬤ bogata atmosfera
⬤ angażujące tematy pamięci i straty
⬤ humorystyczne akcenty
⬤ zachęca czytelników do niekonwencjonalnego opowiadania historii.
⬤ Fragmentaryczna i wymagająca narracja
⬤ niektórzy czytelnicy uznają treść za mroczną lub szorstką
⬤ niektóre historie mogą wydawać się trafione lub chybione
⬤ tematy mogą nie współgrać z każdym
⬤ dziwne odniesienia seksualne mogą być odstręczające.
(na podstawie 15 opinii czytelników)
Big Lonesome
Pomysłowy, pełen rozmachu debiutancki zbiór opowiadań pisarza okrzykniętego przez Claire Vaye Watkins „Wallace'em Stegnerem na pejotlu, Nathanaelem Westem w szałasie potu, Larrym McMurtrym w poszukiwaniu wizji”.
Odkrywając na nowo wielką amerykańską tradycję za pomocą absurdalnego, wnikliwego oka, Joseph Scapellato wykorzystuje te dwadzieścia pięć opowiadań do wyczarowania światów, tematów i postaci, które są jednocześnie niezaprzeczalnie znajome i niezaprzeczalnie dziwne. Big Lonesome porusza się po amerykańskim Zachodzie - od Starego Zachodu po współczesny Zachód po Środkowy Zachód, od kowbojów po mityczne stworzenia i wszystko pomiędzy - badając miejsce, mit, męskość i to, co to znaczy być całym lub zepsutym.
Choć Scapellato wpisuje się w tradycję George'a Saundersa i Patricka deWitta - pisząc przewrotne, surrealistyczne i poruszające historie, które odsłaniają zaskakujące życie wewnętrzne zwykłych ludzi i mityczne wymiary naszego codziennego życia - to „Big Lonesome Wielka samotnia Scapellato nie przypomina niczego innego, co kiedykolwiek czytaliście” (Robert Boswell).