Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 2 głosach.
So, You Want to be a Landlord, eh?: A Memoir
Słynne ostatnie słowa: "Wtedy wydawał się miłym facetem". "Po tym, jak stanowczo i z niemałą dozą animacji powiedziałem "Quasimodo", aby zabrał 10-galonowe otwarte wiadro z benzyną z bocznego tarasu budynku mieszkalnego, widziałem, jak w jego głowie powoli zaczynają się obracać koła zębate, szukając sposobu na uratowanie cennego paliwa.
Kiedy w końcu nadeszła chwila eureki, chwycił wiadro, z trudem zniósł je po schodach do swojego zepsutego samochodu... i umieścił je na tylnym siedzeniu. Sukces, w tym przypadku, miał przyjść w postaci pieniędzy, czyli dodatkowego dochodu.
Pieniędzy, które mógłbym przeznaczyć na wydatki lub oszczędności, a może pomóc spłacić kredyt hipoteczny na mój własny dom. Zaczęło się dobrze od pierwszego budynku triplex, nawet po uwzględnieniu wydatków i podatków.
Niewiele więcej, ale pomogło. Kolejny zakup, dupleks, też był całkiem niezły, ale potem popadłem w szaleństwo, gdy zająłem się kolejnym tripleksem.
Z pewnością nauczyłem się wiele o utrzymaniu budynku, ale bardzo niewiele o zarządzaniu ludźmi. Patrząc na to teraz, wydaje się to dość zabawne, ale jak zobaczysz w książce, nie byłoby to dla mnie w tamtym czasie ani trochę zabawne.