
Kalifornia płonie. Australia płonie, miliardy zwierząt i wielu ludzi umiera, niektóre części świata wysychają.
Powodzie w Azji, susze i upały nawet w Europie z coraz to nowymi rekordami. Świat powoli staje się nerwowy. Ponieważ nasze ogrzewanie Ziemi ma wpływ...
Ale w naszych narodach, które stały się globalne, przeciwstawne systemy kulturowe stoją przeciwko sobie, a nawet walczą ze sobą.
A kapitał szuka swojej przewagi. Skoro my to wszystko powodujemy, powinniśmy przedyskutować te problemy, jeśli nasi potomkowie wciąż mają znaczenie.
Ponieważ stoimy w obliczu egzystencjalnego klifu. Nasze zachowanie i konsumpcja powodują ocieplenie klimatu, pustynnienie przyrody, wymieranie gatunków. Pomoże nam spojrzenie z szerszej perspektywy, zobaczenie całej naszej ścieżki rozwoju.
Niektórzy kontynuują ją bez kontroli, inni już się poddali. Jednak rozsądni ludzie dzisiaj poważnie szukają swojego wkładu, nowych rozkazów, aby zapobiec temu, co zagraża. Ale nie osiągnie się tego po cichu i bez konfliktów.
Najwyższy czas. Wciąż mamy szansę.
Ale jeszcze nie zdaliśmy sobie sprawy z konsekwencji globalnych!