Ocena:
Książka jest trzymającym w napięciu i wciągającym thrillerem osadzonym w dystopijnym świecie bliskiej przyszłości, który przeplata elementy nadprzyrodzone z mrożącą krew w żyłach atmosferą. Weatherly Hall odgrywa znaczącą rolę w budowaniu napięcia, a postacie są dobrze rozwinięte i wiarygodne. Recenzenci podkreślają, że książkę czyta się z przyjemnością, a jej fabuła jest wciągająca.
Zalety:⬤ Przerażająca atmosfera
⬤ ciekawa i dobrze skonstruowana fabuła
⬤ różnorodne i angażujące postacie
⬤ wciągająca sceneria ze szczegółowymi opisami
⬤ trzyma czytelników w napięciu
⬤ łączy elementy nadprzyrodzone z technologicznym thrillerem
⬤ chwalona za oryginalność w gatunku thrillerów.
Niektórzy czytelnicy mogą nie uznać go za głęboko przerażający pomimo przerażających elementów; potencjalne podobieństwo do istniejącej klasycznej literatury może niektórych odstraszyć.
(na podstawie 3 opinii czytelników)
"Prawda" była jednym z tych słów, których ludzie unikali w uprzejmym towarzystwie. Nie było w nim nic złego, a już na pewno nie było formalnej polityki przeciwko niemu jako słowu czy pojęciu.
Miało jednak taką samą wagę, jak wspomnienie o zmarłym krewnym; ukochanej osobie zaginionej na morzu lub zmarłej w strasznym, makabrycznym wypadku. Większość uważała, że prawda umarła w połowie XXI wieku. Nikt nie postanowił zabić prawdy, celowo ją zamordować.
Jej śmierć była w dużej mierze przypadkowa.
Została stłamszona, pogrzebana pod bezprecedensową lawiną bzdur. Podobnie jak starożytne miasta Pompeje i Herkulanum, wszystko zostało utracone.
Później można było zobaczyć tylko zarysy historii. Kiedy wybuchł Wezuwiusz, popiół wypełnił każdą pustą przestrzeń, zacierając ludzi i krajobraz, ale pozostawiając dziury - trójwymiarowe zarysy samych ciał. W historii po drugiej wojnie secesyjnej były dziury tam, gdzie nie było BS.
Obszary, które BS prześledził, obrysował i wypełnił, ale nie był w stanie ich spenetrować. Dziury w BS - to była prawda, albo wszystko, co z niej zostało. Po drugiej wojnie secesyjnej Henry kupuje opuszczoną rezydencję z czasów przedinternetowych, aby uciec od wszystkiego: z dala od masowej inwigilacji i ciągłego monitorowania nowego paranoicznego państwa na skraju cywilizacji.
Ale historia domu kryje w sobie więcej, niż przyznaje ogłoszenie o nieruchomości. Czy duchy istniały naprawdę? Albo niedźwiedzie panda? Albo wieloryby? Nikt już nie wiedział na pewno.
Gobelin historii był podarty i poszarpany, połatany zarówno podartym materiałem, jak i śmieciami. A w tym ciemnym i mętnym miejscu pomiędzy brzegami świadomości i koszmaru, Henry'emu kończył się czas.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)