Ocena:
Książka jest szczerym pamiętnikiem Chessie Henry, który przeplata historię jej rodziny z wydarzeniami związanymi z trzęsieniami ziemi w Christchurch i Kaikoura. Książka porusza tematy traumy, dynamiki rodzinnej i osobistych doświadczeń autorki, przedstawiając żywy obraz życia w Nowej Zelandii. Czytelnicy chwalili książkę za jej emocjonalną głębię i piękny styl pisania, a niektórzy zwrócili uwagę na jej nieliniową strukturę.
Zalety:⬤ Silny, atrakcyjny głos i pięknie napisana proza.
⬤ Emocjonalnie angażująca i zrozumiała historia o dynamice rodziny i traumie.
⬤ Bogate opisy, które pozwalają czytelnikom wizualizować sceny.
⬤ Globalnie istotne tematy, które rezonują poza Nową Zelandią.
⬤ Zdobyła nagrodę dla najlepszej pierwszej książki w konkursie NZ Ockham Book Awards.
⬤ Czytelnicy poczuli głęboką więź z rodziną i jej doświadczeniami.
⬤ Niektórzy uznali strukturę narracji za „chaotyczną” i nielinearną.
⬤ Historia skupia się na zwykłych ludziach, co może nie spodobać się czytelnikom szukającym dramatycznych wydarzeń lub bohaterów.
(na podstawie 8 opinii czytelników)
Kilka godzin po trzęsieniu ziemi w Christchuch w 2011 roku, lekarz z Kaikoura, Chris Henry, przeczołgał się przez płonący budynek CTV, by ratować uwięzionych. Sześć lat później jego córka Chessie przeprowadza z nim wywiad, próbując zrozumieć traumę, która doprowadziła jej ojca do wypalenia, a przy okazji odkrywa historie i wspomnienia z własnej niezwykłej historii rodzinnej.
Chessie odbudowuje życie swojej rodziny na stronie, od miesiąca miodowego rodziców w Afryce, po życie w Tokelau jako jedno z pięciorga dzieci poniżej dziesiątego roku życia, przed powrotem do Nowej Zelandii, gdzie jej matka postawiła swoje serce i dom w Clarence Valley, tylko po to, by zobaczyć, jak jest zdewastowany podczas trzęsienia ziemi w Kaikoura w 2016 roku, a rodzina przesiedlona. Napisany z tą samą miłością i współczuciem, które definiują odwagę i siłę jej rodziny, We Can Make a Life to niezwykły pamiętnik o psychologicznych kosztach heroizmu, domu i przynależności oraz o tym, jak rodzina stworzyła wspólne życie.
Zawsze czułam, że jestem emocjonalna, ponieważ zostałam wychowana przez emocjonalnych ludzi: mówiących od samego początku, nie bojących się łez, miłości czy bliskości. Czy zakorzeniło się w nas zbytnie odczuwanie? Czy musielibyśmy z tym walczyć - czarny kształt na krawędziach, podążający za nami, smuga ciemności w kolorowej scenie.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)