
Podróż donikąd skończyła się tam, gdzie się zaczęła; jakby podróż była pętlą, a wędrowiec bączkiem obracającym się wokół tego samego punktu.
Na końcu długiej podróży był tylko początek. Jest to dzieło obrazów, pism, myśli, muzyki i wierszy, owoc owocnej współpracy między dwoma autorami.
Obrazy mogą istnieć bez pism, muzyka i poezja bez obrazów, ale to właśnie w ich połączeniach powstaje ta podróż... Nigdzie.