Ocena:

Vengewar autorstwa Kevina J. Andersona jest wysoko oceniany jako fascynujący sequel, który ulepsza fabułę, rozwój postaci i akcję swojego poprzednika, Spine of the Dragon. Czytelnicy są urzeczeni skomplikowanym światem, wciągającą fabułą i dobrze rozwiniętymi postaciami, dzięki czemu trudno jest odłożyć tę książkę. Historia rozwija konflikty i dramaty, budując oczekiwanie na ostatnią część trylogii.
Zalety:Dobrze rozwinięte postacie i wciągająca fabuła, lepsze tempo w porównaniu do pierwszej książki, bogate budowanie świata, równowaga między akcją a intrygą, emocjonalne przywiązanie do bohaterów, dobre łuki postaci, które rozwijają się przez całą historię, oczekiwanie na zakończenie trylogii.
Wady:Początkowe trudności z ponownym nawiązaniem kontaktu z postaciami, postrzegana nadmierna liczba postaci prowadząca do emocjonalnych inwestycji w śmierć postaci, niektóre postacie wydawały się niedopracowane (np. Shadri i Glik), a niektórzy czytelnicy zauważyli, że miejscami nie podobało im się tempo.
(na podstawie 18 opinii czytelników)
Kontynuacja "Kręgosłupa smoka" Kevina J. Andersona przynosi zaciekłą rywalizację i krwawe waśnie, które mogą doprowadzić do upadku ludzkich królestw.
Dwa kontynenty w stanie wojny, Trzy Królestwa i Ishara, są w konflikcie od tysiąca lat. Ale kiedy pojawia się zewnętrzne zagrożenie - przebudzenie potężnej starożytnej rasy, która chce zmienić świat - dwa walczące narody muszą jakoś odłożyć na bok pokolenia nienawiści, aby zawrzeć sojusz przeciwko znacznie bardziej śmiercionośnemu wrogowi. Księga pierwsza obudziła wielkiego smoka i sprawiła, że królestwa rzuciły się sobie do gardeł.
W książce drugiej Trzy Królestwa rozpadają się pod presją niedoświadczonego nowego króla, który jest prowadzony przez ambitnego regenta, aby zignorować zagrożenie ze strony Wrethów na rzecz Vengewar z Isharą. Jego brat i wuj widzą tylko zagrożenie ze strony Starszej Rasy.
W Isharze królowa leży w śpiączce, a władzę przejmuje ambitny kapłan. Nie ma on jednak ani wykształcenia, ani talentu do rządzenia narodem, a nawet miastem.
Ishara jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, a Wrethowie nawet nie pojawili się na ich kontynencie.