Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 4 głosach.
Born a Child of Freedom, Yet a Slave: Mechanisms of Control and Strategies of Resistance in Antebellum South Carolina
Różnorodne strategie stosowane przez południowych posiadaczy niewolników w celu utrzymania ich pod kontrolą - i te stosowane przez niewolników w celu stawiania oporu.
Born a Child of Freedom, Yet a Slave bada różnorodne strategie stosowane przez południowych posiadaczy niewolników, aby utrzymać ich niewolników pod kontrolą - od gróźb sprzedaży, kajdan, skrzyni śrubowej lub bieżni, po dziobek kukurydzy tygodniowo, dram whisky, funt tytoniu, łapówkę wolności i obietnicę nieba. Zgłębia również strategie obronne stosowane przez niewolników, aby oprzeć się kontroli - wśród nich podpalenie, kradzież, trucizna, podstęp, morderstwo, ucieczka i bunt.
Norrece Jones, który sam jest potomkiem niewolników z Karoliny Południowej, napisał potężną książkę opartą na intensywnych badaniach w archiwach starożytnej Karoliny Południowej. Przestudiował zeznania niewolników, zapisy prawne, folklor, duchowości, autobiografie białych i czarnych, relacje prasowe, zapisy kościelne i wiele innych źródeł. Podważa poglądy na niewolnictwo jako współzależny system paternalistyczny; zamiast tego postrzega go jako surowy i nieustanny konflikt, w którym większość niewolników odmawia zaakceptowania dyktatu swoich panów, a większość właścicieli niewolników walczy o utrzymanie niewolników w poddaństwie i oddaniu.
Środki kontroli były zarówno subtelne, jak i brutalne. Na przykład, istniały uroczyste święta i prezenty w postaci alkoholu, ale także sadystyczne kary: krnąbrni niewolnicy - zarówno mężczyźni, jak i kobiety - byli wbijani na pal lub wiązani na krokwiach "czarnuchowym sznurem" w celu biczowania; niektórzy byli piętnowani; inni byli wieszani lub podpalani. Wielu z tych samych panów, którzy zapewniali niewolnikom izbę chorych, utrzymywało również prywatne więzienie.
Jednak najbardziej złowieszczym i najskuteczniejszym środkiem kontroli była groźba sprzedaży i oddzielenia od rodziny. Wichrzyciele byli rutynowo sprzedawani. Słabi, chorzy, niedołężni, nieposłuszni, zuchwali i "niepoprawni" trafiali na blok. Niewolnicy często pomagali w ucieczkach, chociaż niektórzy, w nadziei na przychylność, byli informatorami - każdy spisek w Karolinie Południowej został zdradzony. Mimo to szacunek do samego siebie i duma przetrwały. "Ty nie jesteś święta", powiedzieli niewolnicy jednej z kochanek, "My jesteśmy święci".