Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 2 głosach.
Kimber dzieli się swoimi przygodami, nieszczęściami i refleksjami jako rolnik pracujący w niepełnym wymiarze godzin i zbieracz drewna opałowego, jego zmaganiami z opornymi owcami i starzejącymi się traktorami, radościami z wędrowania po wzgórzach z psem, łowieniem pickerelów w liliach, delektowaniem się echem ciszy w śpiącej wiosce Maine.
Podobnie jak dobra szarlotka, eseje te są mieszanką słodkiego i cierpkiego, aromatycznego i cierpkiego, doprawionego szczyptą dowcipu i autoironii, te listy miłosne do życia na wsi są tak rześkie, świeże i orzeźwiające, jak są czułe.