Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 2 głosach.
Beloved
„Wiedziałem, że jestem inny. Wiedziałem też, że jestem chrześcijaninem.
Z czasem te dwa aspekty mojej tożsamości czasami się łączyły. Innym razem ścierały się ze sobą. Ale zawsze były obecne, tańcząc w jakiś dziwny sposób przez lata, a potem dekady mojego życia.
Ludzie mówili mi, że nie mam prawa być gejem, jeśli jestem chrześcijaninem, lub odwrotnie, nazywać się chrześcijaninem, jeśli jestem gejem.
Miałem ludzi, którzy próbowali mnie „nawrócić” lub „uzdrowić”, a także ludzi, którzy byli wobec mnie wręcz wrogo nastawieni. Niektórzy próbowali nawet odebrać mi powołanie pastora i uniemożliwić pobieranie emerytury.
Walczyłem o swoje prawa i prawa innych, a za swoje wysiłki wielokrotnie byłem kopany w przysłowiowy krawężnik. Jednak przez to wszystko pozostały dwie stałe. Po pierwsze, jestem gejem.
Jest to rzeczywistość, która była prawdą, zanim się urodziłem i nigdy się nie zmieni - bez względu na to, czego ktoś inny może chcieć i jak żarliwie może tego chcieć. Po drugie, mam namiętny romans z moim Stwórcą i Jezusem Chrystusem i wierzę, że Bóg mnie kocha i wzywa mnie do pracy na rzecz sprawiedliwości i dobra na świecie. Ponownie, to się dla mnie nie zmieni...”.
Odnoszący sukcesy autor i pastor Donald Schmidt dzieli się swoją życiową podróżą jako homoseksualista głęboko oddany swojej chrześcijańskiej wierze i służbie - bez względu na wszystko. Ponieważ nie było to łatwe.
Chociaż wiele wyznań przyjmuje dziś homoseksualnych kandydatów do służby, nie było tak na początku lat 80-tych, kiedy Schmidt wstąpił do seminarium na Uniwersytecie McGill w Montrealu. Homofobia była powszechna w kościele i jeszcze bardziej się pogorszyła, gdy społeczeństwo ogarnął strach przed nową chorobą, AIDS. Z niesamowitą szczerością Schmidt opowiada o tym wszystkim - o wątpliwościach, strachu, piętnie, gniewie, sprzeciwie, złamanym sercu, walce o uczciwe życie i służbę.
Jeśli kościół przeszedł długą drogę od lat 80-tych, jeśli wzrósł, dojrzał i ewoluował, aby docenić swoich członków i ministrów lgbtq +, to z pewnością musi to wynikać z wiary i niezwykłej wytrwałości tych, którzy jako pierwsi ujawnili się i domagali się swojego dziedzictwa jako ukochane dzieci Boże.