Ocena:

Książka oferuje wciągającą narrację dr Ronny'ego Jacksona, szczegółowo opisującą jego doświadczenia jako lekarza trzech prezydentów USA oraz jego podróż przez różne role wojskowe i polityczne. Wielu czytelników uznało ją za pouczającą i inspirującą, podkreślając jej konwersacyjny styl i unikalny wgląd w zawiłości życia politycznego i opieki zdrowotnej w Białym Domu. Niektóre recenzje wskazywały jednak, że książka może wydawać się stronnicza i pozbawiona głębi, co prowadziło do mieszanych uczuć co do jej ogólnej wartości.
Zalety:⬤ Wciągająca, szybka lektura
⬤ informacyjny wgląd w prezydencką opiekę zdrowotną
⬤ motywująca historia rozwoju osobistego i zawodowego
⬤ łatwy styl konwersacji
⬤ dobrze przyjęta przez wielu jako cenny dodatek do osobistych bibliotek.
⬤ Niektórzy czytelnicy uważali, że jest zbyt stronnicza lub oferuje niewiele treści poza osobistymi anegdotami
⬤ kilku skrytykowało książkę za lekkość lub zapomnienie
⬤ problemy z ceną e-booka i długością w porównaniu do wersji papierowej.
(na podstawie 27 opinii czytelników)
Holding the Line: A Lifetime of Defending Democracy and American Values
Zakulisowy pamiętnik polityczny napisany przez wybitnego lekarza Białego Domu.
Rozmawiałem z prezydentem, zanim jeszcze szef sztabu zobaczył go rano. Wchodziłem do pracy i już byłem w Gabinecie Owalnym, rozmawiając z prezydentem Trumpem.
Szczerze mówiąc, rzadko były to tematy medyczne; było to wszystko, co działo się w wiadomościach. Byłem pierwszą osobą, którą widział rano. Prezydent wykonywał zadania na dwie do trzech godzin przed pojawieniem się kogokolwiek innego w Zachodnim Skrzydle. Wstawał o piątej rano i oglądał telewizję, tweetował, dzwonił i wykonywał wszelkiego rodzaju inne zadania.
Prezydent Trump zaglądał do mojego biura albo ja wychodziłem i mówiliśmy sobie: „Dzień dobry. Widziałeś to czy tamto? „Zawsze pytał mnie o rzeczy w telewizji i o to, co się dzieje, od Iranu po Stormy Daniels.
Mówił: „Chodź ze mną”. Odprowadzałem go więc do Gabinetu Owalnego i rozmawialiśmy o wszystkim. Wychodziłem przez zewnętrzny Gabinet Owalny, a szef sztabu, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, a nawet informator CIA stali tam, czekając, by wejść i z nim porozmawiać. Wychodziłem, oni wchodzili i zaczynał się jego dzień. Byłem pierwszą osobą, którą widział każdego ranka i ostatnią, którą widział każdego wieczoru, kiedy kładł się spać.