
It Must Be a Full Moon
Czy byłbyś całkowicie oszołomiony, uderzył się w czoło, potrząsnął głową i patrzył oczami wielkimi jak patelnie, gdybyś znalazł pucołowatą mysz z klapniętymi uszami i opadającym, dudniącym brzuszkiem schowanym pod kocami twojego ciepłego, przytulnego łóżka? Czy drapałbyś się po głowie i mruczał: "To po prostu niemożliwe! To musi być pełnia księżyca... po prostu musi być! Nie ma absolutnie żadnego innego logicznego wytłumaczenia! ", gdybyś znalazł futrzanego, czarnego kota ubranego w kombinezon skulonego na twoim łóżku, rozmawiającego z myszą o okolicznościach, które doprowadziły ich do sypialni? Jeśli myślisz, że to nigdy nie mogłoby się zdarzyć, pomyśl jeszcze raz! Dokładnie to przytrafiło się 10-letniemu chłopcu o imieniu Joseph i jego dziadkowi o imieniu Grandpa... a to dopiero początek absolutnie szalonej przygody wypełnionej najbardziej zwariowanymi, najdziwniejszymi postaciami, jakie kiedykolwiek spotkasz.
Z przytulnej sypialni, do magicznej jaskini, do zakopanej skrzyni ze skarbem i w dół, co wydaje się być niekończącym się tunelem, Joseph, dziadek, mysz Pip, kot Diddles wraz z młodą dziewczyną o imieniu Emma, którą Joseph uważa za śliczną jak guzik, znajdują się niebezpiecznie dyndając nad głębokim, skalistym wąwozem. Niezliczone postacie oferują pomoc grupie w wydostaniu się z wąwozu, ale dzieje się coś nie do pomyślenia.
Czy niezachwiana przyjaźń, nieskończona cierpliwość i niestrudzona praca zespołowa wystarczą, aby grupa wróciła na Farmę Dziadka cała i zdrowa?
Ta historia zapowiada się powalająco!
To musi być pełnia księżyca to ostatnia książka z trylogii.