Ocena:
Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 3 głosach.
Na dobre i na złe, Daleko od zgiełku było powieścią, którą wiktoriańscy czytelnicy chcieli, by pisał wciąż i wciąż. Jeden z pierwszych recenzentów był zachwycony elementami pasterskimi: "kiedy owce są strzyżone w starożytnym miasteczku Weatherbury, scena jest taka, jaką mógłby oglądać Szekspir lub Chaucer".
Ale to, co Hardy obiecał jako spokojną historię, potoczyło się w nieoczekiwanym kierunku. Bathsheba nie tylko jest kuszona do dokonania złego wyboru, ale dokonuje go i zostaje uratowana przed konsekwencjami swojego błędu na całe życie, gdy trzeci zalotnik, Farmer Boldwood, morduje męża, który ją dręczy. Zamiast "duszpasterskiego tonu i idyllicznej prostoty", jak zauważył krytyk w Westminster Review, to, co wyróżniało Daleko od zgiełku, to "brutalny sensacjonalizm": małżeńska dezercja, nieślubność, śmierć przy porodzie, morderstwo, próba samobójstwa i szaleństwo.
Nie jest to jednak mroczna powieść. Prawie 30 lat po jej opublikowaniu Hardy napisał, że wydawała mu się "dziełem młodej ręki, choć być może jest w niej coś, czego nie mógłbym tam umieścić, gdybym był starszy".
To "coś" zostało różnie określone jako urok, rozmach, bogactwo zdarzeń i humoru lub, szerzej, zapewnienie, że pomimo poczucia, że głębokie zmiany społeczne i gospodarcze są nieuchronne, zamykające się małżeństwo utrzyma społeczność i jej tradycyjny porządek nieco dłużej. Jeśli nawet tutaj, w ostatnim dziele, które miał napisać z domu swojego dzieciństwa w Bockhampton, Hardy nie mógł całkowicie zignorować mrocznych aspektów wiejskiego życia, to Daleko od zgiełku pozostaje najcieplejszym i najbardziej uroczystym pożegnaniem.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)