
Porzućcie niewiarę, wszyscy, którzy tu wchodzicie. Albo stawcie czoła problemom, gdy napotkacie starożytnego żeglarza bez opowieści wartej opowiedzenia, dzikie imprezy w Puchatkowym Zakątku, Johna Betjemana dorabiającego jako artysta na trapezie, Szekspira składającego meble z płaskich paczek bez instrukcji, Pam Ayres i jej zęby w Dniu Sądu, reakcję Longfellowa na prezent w postaci niszczarki do papieru, prawdziwy autor sztuk Barda, Robert Burns jako nienawidzący haggis, bardzo chory na morze John Masefield, Dama z Shalott ze strzelbą, Ogden Nash o faktach z życia (nie, nie o tych faktach), poglądy Philipa Larkina na dziecięcych kolędników i Noel Coward o mieszkaniach komunalnych.
Ta wycieczka po lewym polu angielskiego wiersza zawiera również komentarze mistrzów słowa, w tym Starego Nokomisa, Joan Hunter-Dunn, ducha Wordswortha, Christophera Robina, nieśmiałej kochanki Andrew Marvella, kucyka Betjemana, ogrodowo-fobicznej Maud Tennysona, Egzekutora Kleopatry, Pani Polonius, Nigela Moleswortha, świątecznego indyka Mayi Angelou, Eeyore i kanapki z serem i ogórkiem.
Lekko niepoważna lektura dla wszystkich, z wyjątkiem najbardziej poetyckich fanów poezji. Kilka z jego wierszy pojawiło się już publicznie, głównie w The Spectator.
Od autora I Think I Thought, który śmiał się z rytuałów i krzywd dzieciństwa, młodości i starzenia się.