
Sens życia tkwi w wytrwałości jego istot w dążeniu do ustanowienia swojej wyjątkowości i wolności w konfrontacji z otoczeniem. Bohaterowie Sternheim nie są tradycyjnie dobrzy, ale nie za dobrzy. Są to w istocie odrażające, złośliwe, cyniczne, moralnie zdegenerowane istoty, które mimo to zdają się zyskiwać aprobatę autora jako wzorowi przedstawiciele istotnych zasad w porządku rzeczy.
Carol A Melillo.
Bohaterowie Sternheima demonstrują proces, który definiuje całe burżuazyjne społeczeństwo i który można nazwać cichym pandemonium zimnokrwistej, podstępnej nieludzkości.
Walter Sokel.
Schippel jest Chaplinesowską postacią w meloniku, ale jednocześnie ekspresjonistycznym "Nowym Człowiekiem" zdolnym do całkowitej transformacji. W jego przypadku nie ma mowy o ciągłości charakteru czy osobowości; to, czego doświadcza i tym samym demonstruje, to "nagła zmiana na lepsze. Odrodzenie..."... Pod koniec sztuki Schippel zademonstrował swoje prawdziwie "heroiczne" cechy i udowodnił, że jest w pełni godny "wzniosłych błogosławieństw klasy średniej".
J M Ritchie.
Mieszczanka Thekla Hicketier nawiązuje romans z młodym księciem z nadrzędną świadomością, która nie tylko zadziwia w najbardziej uroczy sposób - scena ta jest jedną z najbardziej zachwycających, jakie kiedykolwiek napisał Sternheim - ale jednocześnie każdy tragiczny konflikt, który mógłby wystąpić w konwencjonalnej fabule, zostaje ucięty na samym początku. Thekli udaje się parodiować siebie i swoją miłość z radośnie otwartą świadomością, wykorzystując wszystkie konwencjonalne romantyczne klisze, które świadomie wykorzystuje jako klisze i kontrastuje z "prawdziwą" sytuacją.
Wilhelm Emrich.