Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 2 głosach.
To, co za chwilę przeczytasz, jest mroczne i konfrontujące. Reprezentuje okres, który dawno minął, kiedy moje życie się załamało i nie znałem odpowiedzi.
Brak celu i ogromny żal zepchnęły mnie na margines egzystencji, gdzie życie samo w sobie stało się nieistotne, a czasami wyobrażałem sobie śmierć jako jedyne uwolnienie od bólu. Nie jest to rzadkie; wiele osób przeszło przez podobne okoliczności. Większość z nich przetrwała, a ja jestem jednym z nich.
Kiedy dałem mój szkic mojej dobrej przyjaciółce w celu uzyskania porady i komentarza, zasugerowała, abym napisał wstęp, który pokaże, że przeszedłem przez te wydarzenia i że mi się powiodło.
I tak się stało. W tamtym czasie nie widziałem żadnej drogi, nie zależało mi na znalezieniu drogi.
Psychoanaliza i związane z nią leki oraz wsparcie przyjaciół pozwoliły z czasem rozrzedzić chmury. Nie wierzę, że mój umysł pozwoliłby mi odpocząć bez uwolnienia leków i nie wierzę, że leki byłyby opcją bez profesjonalnej pomocy. W sytuacji takiej jak ta przedstawiona tutaj, leki oferują niewielki prześwit światła w świecie cieni.
Jednocześnie uważam, że trauma ma swoją funkcję. Uderza cię w twarz, zmieniając wartości, co czasami prowadzi do wzrostu. Wzrostu połączonego ze zmianą w czasie, gdy cała twoja uwaga skupia się na utrzymaniu wszystkiego w ryzach, by przetrwać burzę.
Kiedy burza mija, odnajdujesz nowego siebie. Pierwszą rzeczą, która ucierpiała, był biznes.
Nie tylko nie dbałem o niego, ale uważałem go za częściowo odpowiedzialny za niektóre szkody wyrządzone mojej rodzinie. Miałem to szczęście, że niektórzy ludzie kontynuowali swoją pracę, oferując wsparcie w najlepszy znany im sposób, wykonując swoją pracę. To jakoś przetrwało, choć znacznie się zmniejszyło.
Nigdy więcej tak naprawdę nad tym nie pracowałem.
Nowy ja nie był zdolny do długotrwałego wysiłku i stałem się osobą "projektów". Większość z nich była czysto pobłażliwa, inne miały na celu zysk. Wystarczająco dużo się udało, abym nie miał pustego pola czekającego na zaznaczenie.
Poradziłem sobie.