Ocena:
Książka „The Four Deuces” jest chwalona za trzymające w napięciu przedstawienie wojny koreańskiej i osobistych doświadczeń żołnierza piechoty morskiej, łącząc elementy historii z opowiadaniem historii. Czytelnicy doceniają autentyczność i głębię emocjonalną, podczas gdy niektórzy kwestionują równowagę faktów i fikcji ze względu na graficzny charakter narracji.
Zalety:⬤ Wciągająca historia osadzona w mniej znanym kontekście historycznym (wojna koreańska)
⬤ żywe i graficzne opisy, które oddają realia walki
⬤ głębia emocjonalna odzwierciedlająca doświadczenia życia i śmierci
⬤ szybka lektura
⬤ chwalona za autentyczność doświadczeń piechoty morskiej
⬤ mocna umiejętność opowiadania historii.
Niektórzy czytelnicy uważają użycie wulgaryzmów za przesadne; wątpliwości co do dokładności wspomnień i tego, czy narracja jest bardziej fikcją niż faktem.
(na podstawie 8 opinii czytelników)
The Four Deuces: A Korean War Story
Te wspomnienia nie są próbą odpowiedzi, rozwiązania lub rozstrzygnięcia problemów wynikających z trzyletniej wojny koreańskiej lub znacznie dłuższego impasu, który po niej nastąpił. Ta historia została napisana, aby pokazać, jak pewien bardzo młody, bardzo przestraszony żołnierz piechoty morskiej zobaczył swoją pierwszą wojnę i jak zareagował na zabijanie i chaos. Te historie to moje spojrzenie na tamtą wojnę, wojnę toczoną w okopach. Zagłębcie się w te historie, a być może znajdziecie coś, czego się nie spodziewaliście.
Zdaję sobie sprawę, że moje spojrzenie na wojnę koreańską nie ma znaczenia historycznego. Mimo to jest to mój pogląd i chcę się nim z wami podzielić. Nie mam sprawy do załatwienia ani siekiery do szlifowania, i już samo to powinno się liczyć. Moje wspomnienia są wybiórcze i z pewnością skażone upływem czasu. Moje wspomnienia przypominają kopalnie butów i należy podchodzić do nich z ostrożnością.
Byłem szeregowym, obserwatorem Four Deuce, przydzielonym do służby w kompanii piechoty morskiej za każdym razem, gdy 1. pułk piechoty morskiej wracał na linię. Podczas mojego pobytu w Korei moje boondockery były mocno osadzone w błocie okopów. Kiedy wróciłem do domu we wrześniu 1952 roku, byłem dumny, że pomogłem w próbie powstrzymania komunizmu w Korei. Byłem dumny ze wszystkich ludzi, którym służyłem i z którymi służyłem, a także byłem trochę dumny z siebie.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)