
W The Disintegration Loops Stephen Cramer próbuje odkryć muzykę w rozpadzie i fragmentacji świata, od włoskich mistrzów malujących prace poprzednich artystów, przez niewinność dzieciństwa ustępującą miejsca bliznom, po opis źle przechowywanych taśm zapętlanych i odtwarzanych w kółko, aż zaczną się łuszczyć.
W ostatnim z trzech utworów cisza zżera muzykę od środka, tak że w końcowej pętli słuchacz nie słyszy strzelistych tematów z początku, ale hołd dla straty i bezruchu. Książka podkreśla, że muzyka, a może nawet samo życie, jest bardziej olśniewająca i cenna, ponieważ "chwieje się / i zatacza / do przodu.
Złamana melodia kuleje i płynie dalej".