Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 137 głosach.
The Child Catchers: Rescue, Trafficking, and the New Gospel of Adoption
Kiedy adoptowana córka Jessie Hawkins powiedziała jej, że ma inną mamę w Etiopii, Jessie początkowo nie wiedziała, co myśleć. Chciała, aby jej adopcja była wspaniałą historią o dziecku, które potrzebowało domu i go dostało, oraz o rodzinie, którą Bóg poprowadził do adopcji. Zamiast tego czuła się, jakby zrobiła coś złego.
Adopcja od dawna jest wplątana w politykę praw reprodukcyjnych, przedstawiana jako kompromis „wygrana-wygrana” w niekończącej się debacie na temat aborcji. Ale jak wyjaśnia Kathryn Joyce w The Child Catchers, adopcja stała się ostatnio jeszcze bardziej uwikłana w konserwatywny program chrześcijański.
Dla dziesiątek milionów ewangelików adopcja jest nowym frontem w wojnach kulturowych: testem „pro-life” bona fides, sposobem dla narodzonych na nowo chrześcijan na ponowne odkrycie współczującego konserwatyzmu na scenie globalnej oraz środkiem do wypełnienia mandatu „Wielkiej Komisji” do ewangelizacji narodów. Wpływowi przywódcy gorliwie promują nową „teologię sierot”, zachęcając wyznawców do masowej adopcji, nie myśląc o rodzinach, które te „sieroty” mogą już mieć.
Konserwatywni ewangelicy kontrolują znaczną część tego przemysłu poprzez infrastrukturę agencji adopcyjnych, ministerstw, politycznych grup lobbingowych i wspieranych publicznie "kryzysowych ośrodków ciążowych", które przekonują kobiety nie tylko do "wyboru życia", ale także do wyboru adopcji. Za granicą konserwatywni chrześcijanie przewodzą rynkowi adopcyjnemu w krajach, w których ludzie są biedni, a przepisy słabe, i gdzie wysokie opłaty adopcyjne stanowią dużą zachętę do zwiększenia "podaży" dzieci nadających się do adopcji, rekrutując "sieroty" z nienaruszonych, ale wrażliwych rodzin.
The Child Catchers to szokująca demaskacja tego, czym stał się przemysł adopcyjny i jak do tego doszło, opowiedziana poprzez dogłębne raporty śledcze i rozdzierające serce historie osób, które stały się ofiarami ubocznymi na rynku napędzanym zyskiem, a teraz także nakazami z ambony.
Każdy, kto stara się o adopcję - niezależnie od tego, czy jest wierzący, czy nie, i niezależnie od tego, jakie ma dobre intencje - jest pod wpływem ewangelicznego ruchu adopcyjnego, niezależnie od tego, czy o tym wie, czy nie. Ruch ten ukształtował sposób, w jaki myślimy o adopcji, język, którego używamy do jej omawiania, miejsca, z których staramy się adoptować, oraz politykę i prawa regulujące ten proces. W The Child Catchers Kathryn Joyce z wielką wrażliwością i empatią ujawnia, dlaczego, jeśli naprawdę zależy nam na dzieciach, musimy widzieć wyraźniej.