
W Alice Springs można odkryć siebie na nowo.
Tego właśnie potrzebuje Hank Jefferson. Jego żona, Bettina, nie zgadza się z tym.
Mimo to Hank osiedla się w Alice Springs i dowiaduje się o lokalnym handlu sztuką od Blue, miejscowego Aborygena. Zemsta Bettiny nie przebiega tak, jak zamierzała... Mroczny świat handlu dziełami sztuki w Alice Springs został opisany w tej powieści.
Chociaż obecnie znajdują się one w niewielkiej odległości od miasta, szopy z obrazami nadal istnieją. Dywaniarze wciąż wędrują o świcie.