Ocena:

Książka jest wciągającą historią osadzoną we wczesnych latach XX wieku, opowiadaną przez młodego chłopca, Teddy'ego, i obraca się wokół rodziny Boydów, którzy są hodowcami koni w stanie Nowy Jork. Autor, Edmonds, jest chwalony za swoje znakomite pisarstwo i umiejętność przenoszenia czytelników do innej epoki.
Zalety:Wyjątkowa jakość pisania, wciągająca fabuła, silny kontekst historyczny amerykańskiego północnego wschodu i interesujące założenie dotyczące hodowli koni i dynamiki rodzinnej.
Wady:Odnotowano niewiele konkretnych uwag krytycznych; niektórzy mogą jednak uznać, że osadzenie akcji we wczesnych latach XX wieku i skupienie się na hodowli koni to niszowe tematy, które nie przemawiają do wszystkich.
(na podstawie 2 opinii czytelników)
W rozległej, starej rezydencji, w której mieszkała duża rodzina Boydów, zawsze coś się działo. Boydowie byli wiejską szlachtą w starym znaczeniu tego słowa i żyli na bogato, jak na szlachtę przystało na przełomie wieków, na dobrze prosperującej, rozległej farmie w stanie Nowy Jork.
Gdy podjeżdżało się pod dom swoim powozem, pierwszą rzeczą, jaką można było zauważyć, było to, że byli to ludzie koni. Prawdopodobnie sam wielki Blue Dandy biegałby po półmilowym torze, a ogierki na padoku robiłyby furorę na twoją korzyść. John Callant, stajenny, wziąłby twojego konia, a wujek Ledyard, który zauważyłby cię kłusującego drogą, zaprosiłby cię na kieliszek porto. Potem spotkałbyś uroczą Kathy i admirała, młodego Teddy'ego i jego psa Leonidasa. I mógłbyś usłyszeć płacz małej Fanny na górze w pokoju dziecinnym. Później przychodził Doone, który kończył poranny trening z Blue Dandy. Potem zaczynały się plany wyjazdu na jarmark, strzelanie do głuszca, zaganianie owiec, a może, co najbardziej ekscytujące, plany nowego wyścigu kłusaków.
To było dobre życie, przepełnione ekscytacją, humorem, dobrym jedzeniem i piciem, zapachem jesiennych liści, ciszą głębokich zasp śnieżnych, stukotem na podwórzu - wszystkimi milionami aktywności wiejskiego życia w jego najpełniejszym i najlepszym wydaniu. Nie przeczytasz więcej niż trzy strony, zanim poczujesz się jego intymną, żywą częścią.