Ocena:

Recenzje wspólnie podkreślają, że „The Blue Pawn” to mocny i emocjonalny pamiętnik, który zapewnia głębokie i wnikliwe spojrzenie na życie nowojorskiego policjanta, Deana Simpsona. Wielu czytelników chwaliło książkę za jej autentyczność, wciągającą narrację i wagę emocjonalną, jaką niesie, szczególnie w odniesieniu do doświadczeń w NYPD i wydarzeń związanych z 9/11.
Zalety:⬤ Mocna i emocjonalna opowieść, która rezonuje z czytelnikami, często prowadząc do introspekcji.
⬤ Oferuje spojrzenie z wewnątrz na NYPD i jej wyzwania.
⬤ Wciągająca narracja, którą trudno odłożyć, co sprawia, że jest to wciągająca lektura.
⬤ Zapewnia głębsze zrozumienie i docenienie pracy policji oraz poświęceń dokonywanych przez funkcjonariuszy.
⬤ Wiele pochwał za szczerość i osobisty charakter autora, który łączy się z czytelnikami na głębokim poziomie.
⬤ Gorąco polecana jako inspirująca i wnikliwa lektura.
⬤ Niektórzy czytelnicy uważali, że choć początek był mocny, książka straciła impet pod koniec.
⬤ Może mniej przemawiać do tych, którzy nie są związani lub zainteresowani pracą policji lub NYPD.
⬤ Niektóre elementy, takie jak zmagania autora z alkoholizmem i innymi osobistymi problemami, mogą być ciężkie dla niektórych czytelników.
(na podstawie 24 opinii czytelników)
The Blue Pawn: A Memoir of an NYPD Foot Soldier
Nigdy wcześniej w historii naszego kraju nasi pierwsi ratownicy nie byli bardziej doceniani niż podczas tragicznych wydarzeń związanych z 11 września. Kiedy wielu z tych odważnych mężczyzn i kobiet zapytano, dlaczego ryzykowali własne życie, aby ratować nieznajomych, ich odpowiedzi miały wspólny temat:
"Taki już jestem".
"To leży w moim sercu".
"To moje powołanie".
Od tamtego fatalnego, słonecznego dnia we wrześniu, zaangażowanie tych bohaterskich osób nigdy się nie zmieniło. Oczywiście, część personelu została zastąpiona, ale DNA żyje dalej. Dlaczego więc nastroje społeczne zmieniły się z wdzięczności w niechęć? Nigdy nie wyobrażałem sobie dnia, w którym grupy będą skandować, by zabijać gliniarzy, podczas gdy piosenka napisana przez Francisa Scotta Key'a zostanie wykorzystana do czegoś innego niż okazanie szacunku naszemu narodowi i tym, którzy służyli.
Był czas, kiedy nosiłem niebieski mundur nowojorskiego policjanta. To było spełnienie marzeń o pójściu w ślady mojego ojca. Po ukończeniu Akademii Policyjnej w 1987 roku, mój tata, niegdyś wysoko odznaczony detektyw w NYPD, dał mi kilka rad: zawsze bądź przygotowany, prowadź dziennik swoich doświadczeń i pamiętaj, że stopień oficera policji jest odpowiednikiem bycia pionkiem w grze w szachy.
Słowo pawn pochodzi od łacińskiego słowa oznaczającego footsoldier. Oto moja historia - historia żołnierza piechoty w najwspanialszym mieście na świecie.
Niech ci, którzy nie rozumieją, jak to jest być policjantem, zostaną oświeceni. Jeśli chodzi o tych, którzy służą, modlę się, abyście uczyli się na moich błędach.