Ocena:
Książka „Szarża Barksdale'a” zawiera dogłębną analizę ataku generała Williama Barksdale'a pod Gettysburgiem, skupiając się na jego Brygadzie Mississippi. Chociaż książka jest dobrze zbadana i ujawnia bohaterstwo brygady, jest krytykowana za powtarzalny styl pisania, twierdzenie, że szarża Barksdale'a była konfederackim znakiem wodnym i brak skutecznych map. Niektórzy czytelnicy uznali ją za wciągającą i pouczającą, podczas gdy inni uważali ją za nużącą i wadliwą w wykonaniu.
Zalety:⬤ Dobrze zbadana, skupiająca się na poszczególnych żołnierzach i osobistych aspektach wojny secesyjnej.
⬤ Żywe opisy szarży, ilustrujące odwagę i taktykę brygady Barksdale'a.
⬤ Oferuje unikalne spojrzenie na często pomijaną część bitwy pod Gettysburgiem.
⬤ Niektórzy uważają, że jest to intrygująca relacja, która poprawia zrozumienie kontekstu historycznego.
⬤ Napisana jest w sposób powtarzalny i uciążliwy, co sprawia, że dla niektórych jest to nużąca lektura.
⬤ Brak skutecznej organizacji, co prowadzi do trudności w śledzeniu narracji bitwy.
⬤ Nadmierny nacisk na szarżę Barksdale'a jako szczytowe osiągnięcie Konfederacji jest postrzegany jako przesadzony.
⬤ Niewystarczająca liczba map i ilustracji wspierających narrację, co utrudnia zrozumienie geografii.
(na podstawie 104 opinii czytelników)
Barksdale's Charge: The True High Tide of the Confederacy at Gettysburg, July 2, 1863
Szarża Barksdale'a opisuje dokładny moment, w którym Konfederacja osiągnęła swój zenit, a żołnierzom północnych stanów ledwo udało się utrzymać idealną Unię. Trzeciego dnia pod Gettysburgiem Robert E.
Lee przypuścił wspaniały atak. Ze względu na czystą widowiskowość nie miał sobie równych, a także stanowił centralny punkt wojny, zarówno pod względem czasu, jak i tego, jak konflikt zmienił się - od uporczywych nadziei Konfederacji do zbliżającej się rozpaczy Rebelii. Ale szarża Picketta została tego dnia zmiażdżona przez obrońców Unii, którzy nigdy nie mieli na to szansy.
Prawdziwy "przypływ" Konfederacji pod Gettysburgiem nastąpił poprzedniego popołudnia, podczas wirującej pożogi, gdy korpus Longstreeta po raz pierwszy wkroczył do bitwy, kiedy to Federalni ledwo się utrzymali.
Najważniejszym rebelianckim grotem tego drugiego dnia bitwy była brygada Barksdale'a z Mississippi, która rozpoczęła coś, co jeden (unijny) obserwator nazwał "najwspanialszą szarżą, jaką kiedykolwiek widział śmiertelny człowiek". Brygada Barksdale'a była już znana w Armii Północnej Wirginii z samodzielnych walk pod Fredericksburgiem.
Drugiego dnia bitwy pod Gettysburgiem miała ochotę wkroczyć do akcji. Lewa strona federalna nie była tak bezbronna, jak przewidywał Lee, ale współpracowała z życzeniami rebeliantów, rozszerzając swój Trzeci Korpus do salientu. Pierwsza ruszyła dywizja Hooda, zajmując Devil's Den, wspinając się na Little Round Top i wbijając się w pole pszenicy.
Następnie Longstreet zaczął uruchamiać dywizję McLawsa, a w końcu dał Barksdale'owi zielone światło. Missisipijczycy, ze swoim białowłosym dowódcą na koniu na czele, całkowicie zmiażdżyli salient brzoskwiniowego sadu i kontynuowali marudę aż do Cemetery Ridge. Hancock, Meade i inni generałowie Unii desperacko starali się znaleźć jednostki, które mogłyby powstrzymać falę Rebelii.
Jeden z regimentów Barksdale'a, 21. pułk Mississippi, odłączył się od brygady w chaosie, szalejąc po polu i pokonując baterię Unii za baterią.
Upadający Federalni musieli zebrać ludzi z czterech różnych korpusów, aby spróbować powstrzymać atak. Sam Barksdale został zabity w szczytowym momencie swojego natarcia. Ciemność, a także wyczerpanie Konfederatów, ostatecznie zakończyły dzień walki, gdy wstrząśnięte, wyczerpane jednostki federalne na swoich wzgórzach dokonały podsumowania.
W dniu, który zadecydował o losach narodu, ledwo utrzymali się przy pełnej zaciekłości walce z rebeliantami.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)