Ocena:

Książka „Crazy Rich Rednecks” autorstwa Kaci Lane to lekki i humorystyczny współczesny romans osadzony w małym południowym miasteczku, skupiający się na uroczej relacji między Mackenzie i Earlem Edem. Historia ta otrzymała pozytywne recenzje ze względu na wiarygodne postacie, odświeżający portret romansu i zabawne przedstawienie kultury Południa, szczególnie w okresie Bożego Narodzenia. Wielu czytelników śmiało się na głos i było głęboko zaangażowanych w humor i urok tej historii.
Zalety:Czytelnicy chwalili sympatycznych głównych bohaterów, szczególnie zwracając uwagę na odświeżające odejście Earla Eda od stereotypowego archetypu bohatera. Historia została opisana jako zabawna, rozgrzewająca serce i zrozumiała, szczególnie dla osób zaznajomionych z południowymi tradycjami. Wielu recenzentów doceniło żywe i ekscentryczne postacie poboczne, humor i słodki romans przedstawiony w tej historii. Otoczenie i elementy kulturowe rezonowały z wieloma czytelnikami.
Wady:Chociaż większość recenzji była w przeważającej mierze pozytywna, kilka osób wspomniało, że chciałoby więcej głębi w relacjach między niektórymi postaciami, zwłaszcza między Earlem Edem a jego ojcem. Dodatkowo, pojawiły się wzmianki o tym, że niektóre dziwactwa postaci były nieco przewidywalne, choć nie był to znaczący zarzut.
(na podstawie 25 opinii czytelników)
Crazy Rich Rednecks: A Sweet Southern Romantic Comedy
Crazy Rich Asians spotyka Sweet Home Alabama, gdy wielkomiejska reżyserka zakochuje się w chłopaku z małego miasteczka w tej komedii romantycznej dla czerwonoskórych.
Nie kolejny film Hallmark.
Odmawiam spędzenia kolejnego sezonu świątecznego w mroźnych temperaturach, reżyserując małomiasteczkowego piekarza, który utknął w miłosnym trójkącie z samotnym ojcem i dyrektorem korporacji w swetrowej kamizelce.
Kiedy powiedziałem o tym mojemu agentowi, jego rozwiązaniem było wysłanie mnie na głębokie Południe, bym wyreżyserował reality TV o kobiecie w średnim wieku i jej świątecznych ciasteczkach.
Spodziewałem się cieplejszej pogody i wolniejszego tempa. Nie spodziewałam się sklepu z trumnami, ludzi obstawiających krowie kupy i zdziczałych zwierząt hodowlanych na każdym kroku.
I nigdy nie wyobrażałam sobie, że zakocham się w właścicielu firmy z małego miasteczka. Byłoby to takie banalne... gdyby nie był on również jedynym kierowcą Ubera w mieście, moim tymczasowym właścicielem i synem naszej gwiazdy pieczenia ciasteczek. Ale to najbardziej autentyczny, troskliwy człowiek, jakiego kiedykolwiek spotkałam.
Nawet jeśli jest na zwolnieniu warunkowym z więzienia okręgowego.