Ocena:
Czytelnicy są bardzo zadowoleni z książki „The Game Warden's Son”, chwaląc jej żywą fabułę i zdolność autora do wprowadzenia czytelnika w świat ochrony dzikiej przyrody. Książka oddaje wyzwania i przygody strażnika zwierzyny łownej oraz wzajemną miłość ojca i syna do przyrody. Wielu recenzentów podkreśla również emocjonalną głębię i nostalgię, jaką wywołuje u osób zaznajomionych z kalifornijską dziką przyrodą.
Zalety:Żywe opisy i wciągająca fabuła, odpowiednia dla entuzjastów outdooru, edukacyjna na temat życia strażników łowieckich, oddaje więź ojca z synem, wywołuje nostalgię za wspólnymi doświadczeniami na świeżym powietrzu, dobrze przyjęta jako kontynuacja pierwszej książki autora.
Wady:Pewna początkowa niechęć ze strony czytelników, którzy początkowo nie byli zainteresowani, możliwość bezsenności ze względu na jej wciągający charakter i może nie spodobać się osobom spoza grupy odbiorców kochających outdoor lub dziką przyrodę.
(na podstawie 25 opinii czytelników)
The Game Warden's Son
Miłość Stevena T. Callana do natury i pasja do ochrony dzikiej przyrody zakorzeniły się na długo przed tym, jak doświadczył przygód opisanych w jego pamiętniku Badges, Bears, and Eagles. W książce The Game Warden's Son opowiada on o swoich własnych śledztwach, a także o śledztwach swojego ojca i jego kolegów. Pół wieku przygód i śledztw przeplata się z opowieścią o trwającej całe życie relacji między chłopcem a jego ojcem.
Książka rozpoczyna się w latach 50. w kanionach i na plażach San Diego od incydentów, które pobudziły młodzieńczą wyobraźnię Stevena. Po idyllicznym dzieciństwie spędzonym w miasteczku rolniczym Orland w północnej dolinie Sacramento, gdzie jeździł na patrole ze swoim ojcem, Steven sam został strażnikiem na początku lat 70-tych, dołączając do "pustynnych szczurów", które patrolowały hrabstwa Kalifornii nad rzeką Kolorado.
Z humorem Callan opowiada, jak on i jego koledzy policjanci przechytrzyli sprawców - większość z nich była przebiegła, niektórzy zabawnie głupi - którzy kłusowali jelenie, homary i abalone, wabili niedźwiedzie i sprzedawali ich części, strzelali do dzikich kaczek, aby zaopatrywać restauracje, i zabijali ptaki śpiewające na stoły epikurejskie. Ich sprawy prowadziły ich przez Wyspy Normandzkie, zaułki San Francisco, dolinę Sacramento, Sierras i wzdłuż dziewiczego północnego wybrzeża Kalifornii. Podczas gdy ci oddani strażnicy widzieli swoją część chciwości, doceniali także wielu myśliwych i rybaków, którzy przestrzegali prawa i szanowali zasoby ziemi.
Ostatecznie chodziło o ochronę naturalnych zasobów Kalifornii dla przyszłych pokoleń, co właśnie robili Callan i spółka, dobrze się przy tym bawiąc.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)