Ocena:

Książka jest kroniką humorystycznej i szczerej podróży Willa McGougha, który trenuje i próbuje ukończyć triathlon Ironman przy minimalnym przygotowaniu. Wciąga czytelników w świat triathlonów, łącząc osobiste anegdoty z informacjami na temat tego sportu, dzięki czemu jest atrakcyjna zarówno dla sportowców, jak i zwykłych czytelników.
Zalety:Książka jest zabawna, zabawna i dobrze napisana, oddając osobistą podróż autora i zapewniając wgląd w trening Ironman. Czytelnicy doceniają wciągający styl pisania McGougha, jego autoironiczny humor i umiejętność uczynienia tematu przystępnym i zrozumiałym. Wiele recenzji podkreśla jej motywacyjne i inspirujące właściwości, dzięki czemu jest to zalecana lektura dla sportowców wytrzymałościowych i osób zainteresowanych tym sportem.
Wady:Niektórzy czytelnicy uważają, że tempo jest powolne i doświadczają frustracji z powodu zbyt długich sekcji, szczególnie w początkowych rozdziałach, w których faktyczny trening jest mniej podkreślany. Kilku recenzentów uznało, że humor nie trafił do nich i byli rozczarowani brakiem natychmiastowych porad treningowych.
(na podstawie 13 opinii czytelników)
Swim, Bike, Bonk: Confessions of a Reluctant Triathlete
Tak jak George Plimpton miał swoją przysłowiową filiżankę kawy w NFL jako niezrekrutowany i z pewnością niechciany czwarty rozgrywający Detroit Lions, tak samo Will McGough zanurzył się w sporcie, którego nie miał po co próbować. Podobnie jak Plimpton, którego futbolowe szaleństwo przerodziło się w bestsellerowego Papierowego Lwa, pisarz podróżniczy i outdoorowy McGough pisze o swoim udziale w jednym z najważniejszych triathlonów na świecie, corocznym 140.
6-milowym Ironmanie w Tempe w Arizonie. McGough opisuje historię Ironmana, swój niekonwencjonalny trening, oprawę weekendu wyścigowego i próbę ukończenia tego epickiego wydarzenia.
Narracja podąża nie tylko za jego wyścigiem, ale także bada kult i zwyczaje społeczności triathlonistów, począwszy od pierwszych zawodów Ironman na Hawajach w 1978 roku. To beztroskie, pełne autoironii i momentami przezabawne spojrzenie na próbę jednego człowieka, by podbić ostateczny sport wytrzymałościowy, z zakończeniem, które zaskoczy i zachwyci zarówno oddanych triathlonistów, jak i nieznajomych tego sportu.