Ocena:

Recenzje „The Light in the Ruin” podkreślają, że jest to przyjemna i prowokująca do myślenia lektura, która łączy w sobie wątki dobra i zła z historycznymi i teologicznymi spostrzeżeniami. Osadzona w trudnej przyszłości narracja oferuje nadzieję i rozwój postaci pośród ciemności.
Zalety:Interesujące odniesienia historyczne i teologiczne, szybkie tempo narracji, wiarygodne postacie, wciągająca eksploracja dobra kontra zła i pełne nadziei perspektywy na przyszłość. Wielu czytelników doceniło autentyczny obraz wiary i społeczności.
Wady:Niektórzy czytelnicy stwierdzili, że początek jest powolny i zbyt szczegółowy, co może osłabić początkowe zaangażowanie w historię.
(na podstawie 7 opinii czytelników)
The Light in the Ruins
Na początku dwudziestego drugiego wieku świat wkroczył w Mroczny Wiek. Luterański pastor, Jonathan Klug, służy kongregacji w Felderheim, mieście w środkowej Pensylwanii. Zmagając się z wątpliwościami co do siebie i swojej posługi, otrzymuje od Boga wezwanie do zbudowania nowej społeczności, Sublacum, w pobliżu ruin kościoła, w którym niektórzy ludzie twierdzili, że widzieli słup światła w noc Świętego Jana, 27 grudnia. Pastor Jonathan znajduje dokument, który potwierdza jego powołanie. Uznaje, że Bóg powołał go do tej misji. W czasie kryzysu przyjaciel Jonathana, Anthony Cacciaguida, ksiądz z kościoła rzymskokatolickiego Świętego Benedykta, służy mu jako doradca. Obaj mężczyźni szukają pomocy w Słowie Bożym.
Gdy rządy stanowe i federalne słabną, Frank Sulla, odnoszący sukcesy biznesmen, dostrzega swoją szansę na zdobycie władzy i zdominowanie regionu wokół Felderheim. On również ma doradcę i przewodnika, Nikolaosa Kakosa, który jest wysłannikiem diabła. Sulla podpisał swoje imię krwią.
Linie bitwy są uformowane. Dobro i zło po raz kolejny stają naprzeciw siebie w epickiej bitwie. Konflikt będzie wymagał poświęcenia i utraty życia. Od jego wyniku zależeć będzie historia kilku następnych stuleci.