Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 8 głosach.
The Light At The End Of The Covid-19 Tunnel: Poems To Heal The Heart And Soul: Poems inspired and written during the Covid-19 Pandemic From March 20,
Covid-19 był tsunami nagłych i poważnych zakłóceń w skali globalnej. Większość ludzi na całym świecie doświadczyła natychmiastowej i chaotycznej zmiany. Ludzie przestali się poruszać. Ziemia miała szansę odetchnąć. Na początku ludzie wskazywali, że "będzie życie przed Covid-19 i życie po Covid-19". Życie NIGDY nie będzie takie samo.
Pęcznienie i gromadzenie się spowodowało ekstremalne i wybuchowe wymuszone działania dla większości ludzkości i reakcję Ziemi. Tak naprawdę nie było żadnego ostrzeżenia. Od czasów II wojny światowej nie było nic równie wstrząsającego i wstrząsającego całym światem. Większość ludzi z II wojny światowej nie jest już tutaj, aby dzielić się wspomnieniami z nagłej i trwałej zmiany życia na całym świecie. Covid-19 posłużył jako przypomnienie, jak cenne jest całe życie.
Kiedy ta globalna fala pandemii przetoczyła się przez Ziemię, jej wpływ miał wyjątkowe proporcje i rozmiary. Dzięki zaawansowanej technologii i mediom społecznościowym skutki Covid-19 i spustoszenie, jakie wywołała w ludzkich emocjach, działaniach i życiu, były łatwo dostępne dla całego świata, który mógł być świadkiem i reagować na nie lub nie. Ze względu na surowe środki wdrożone w moim stanie, USA i na całym świecie, natychmiastową reakcją był skrajny strach. Bliskimi emocjonalnymi sojusznikami strachu, niezależnie od przynależności duchowej i/lub politycznej, były emocje krytyki, złości, osądu, podziału, frustracji, podejrzeń, winy i beznadziei.
Podstawowe swobody, na które większość ludzi na całym świecie zwykle pozwalała sobie w normalnych czasach, stały się zakazane, tabu, unikane. W większości miejsc uścisk dłoni, przytulanie, całowanie i bliski kontakt nie były dozwolone. W większości miejsc, przez dłuższy czas, ograniczenia wstrzymywały fizyczny kontakt z osobami spoza najbliższej rodziny. Osoby samotne lub starsze przebywające w ośrodkach opieki miały duże szanse na samotność. Koronawirus w zasadzie zamknął wiele osób w czymś, co mogłoby być więzienną celą.
Podczas pobytu w tej "celi więziennej" osoby były zmuszone do refleksji nad sobą i najbliższymi im relacjami, głównie z najbliższą rodziną, niezależnie od tego, czy były na to gotowe, czy nie. Przeprowadzono również dokładną ocenę miejsca pracy i rozszerzonych relacji społecznych. W stanie Ohio, w którym mieszkam, pod koniec marca 2020 r. strach przed zbliżającym się "zamknięciem koronawirusa" był wyczuwalny dzięki ekstremalnym środkom i ograniczeniom, które wpłynęłyby na życie osobiste i zawodowe.
Jako alternatywny uzdrowiciel i bardzo wrażliwa osoba, czułem zamknięcie, zamknięcie drzwi celi więziennej, skrajny strach, który odczuwała większość ludzi. Bliscy sojusznicy strachu otoczyli mnie i próbowali wciągnąć w nurt negatywności. 20 marca 2020 roku Bóg przekazał mi mocną i jasną wiadomość. Powiedział: "Gwen, aby przetrwać tę pandemię, musisz pozostać pozytywna i pełna nadziei dla siebie, swojej rodziny, społeczności, ludzkości i ziemi".
20 marca 2020 r., tuż przed tym, jak Ohio zamknęło normalne życie, zaczęły napływać wiersze. Pierwszy z nich został zainspirowany Księgą Przysłów 11:25 NIV: "Hojna osoba będzie prosperować.
Kto odświeża innych, sam będzie odświeżony". Wiersze płynęły do 8 maja 2021 roku, dwa wiersze na Dzień Matki dla mojej mamy. Te wiersze mają pomóc uleczyć rany Covid-19. Są darem dla ludzkości i Ziemi. Pewne wpływy z tej książki pomogą biednym dzieciom w wiejskich Appalachach, gdzie dorastałem w południowo-wschodnim Ohio i mam nadzieję, że daleko poza nimi.