Ocena:
Książka w humorystyczny sposób omawia 20 filmów o superbohaterach z lat 1978-1997, prezentując mieszankę klasyków i mniej znanych tytułów. Chociaż zapewnia zabawne spostrzeżenia i nostalgiczny nastrój dla fanów gatunku, nie spełnia oczekiwań, ograniczając swój zakres do zaledwie 20 filmów, co prowadzi do kilku znaczących pominięć i fragmentarycznej struktury.
Zalety:Omawia różnorodne filmy superbohaterskie w półżartobliwym tonie, zawiera interesujące i nieoczekiwane wybory, pokazuje przywiązanie do gatunku, szczególnie do Supermana Christophera Reeve'a, i jest przyjemny dla tych, którzy doświadczyli tych filmów podczas ich premiery. Styl pisania jest zabawny i wciągający, z pouczającymi szczegółami tła.
Wady:Limit 20 filmów sprawia, że książka jest fragmentaryczna, co prowadzi do pewnych znaczących pominięć i braku omówienia niektórych tytułów, takich jak The Rocketeer czy The Return of Swamp Thing. Niektóre żarty są trafione i chybione, z kilkoma prymitywnymi, które mogą stać się męczące. Brakuje głębi w niektórych początkach postaci, takich jak Daredevil.
(na podstawie 3 opinii czytelników)
Superbook: The World of Superhero Movies According to Smersh Pod
Jeśli wspomnisz słowo "superbohater" w dzisiejszych czasach, każdy i jego mama mogą opowiedzieć ci historię tego wszystkiego, ponieważ siedzieli przez wiele faz, rozbudowanych seriali telewizyjnych i animowanych specjałów pobocznych o ekspansywnym rozwoju postaci, których kulminacją są niezwykłe końcowe rozdziały, z ekranem dosłownie pełnym postaci walczących ze sobą, podczas gdy twoje oczy krwawią z podniecenia i widowiska.
Ale przed 1997 rokiem ludzie zazwyczaj myśleli tylko o kilku rzeczach: Christopher Reeve uśmiechający się, gdy pilnuje ziemskiej atmosfery, Michael Keaton biegający po Gotham ubrany w formowaną gumę. Spider-Man Nichoalsa Hammonda ciągnięty po ścianie na linie, udający, że się jej chwyta, będąc jednocześnie stopę od niej. Bill Bixby próbujący się nie złościć, Flash Gordon przybywający do innej galaktyki, który był zasadniczo filmem soft porno, Dolph Lundgren mamroczący łamaną angielszczyzną, podczas gdy Frank Langella chował się za maską, i jak Michael Crawford ubrany jak ptak był najbliższą rzeczą, jaką Disney miał do kinowego wszechświata.
Mimo że w 1978 roku film zaczynał na wysokim poziomie, w 1997 roku nie było już wątpliwości, że gatunek jest martwy. Zniknął połysk prawdziwości, a pojawiły się Bat-karty kredytowe, brzydkie CGI, okrojone budżety, gumowe sutki i Martin Sheen w gorsecie.
Co więc stało się z bohaterami? Dołącz do Johna Raina, który prześledzi wszystkie filmy z lat 1978-1997 i przeanalizuje, co poszło nie tak i w jaki sposób. Czy to ptak? Czy to samolot? Nie, to SUPERBOOK.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)