Ocena:

Książka jest opowieścią dla młodych dorosłych o Olivii (Olly), rasowej nastolatce, która wraz z dwoma ojcami przeprowadza się do małego miasteczka w Zachodniej Wirginii. Eksploruje tematy dynamiki rodzinnej, coming outu, rasizmu i tożsamości osobistej poprzez jej związek z Ariel, popularną uczennicą. Narracja zawiera równowagę dramatu, humoru i elementów sportowych.
Zalety:Historia jest wciągająca, z silnym rozwojem postaci, obejmującym ważne tematy, takie jak dorastanie i dynamika rodziny. Bohaterowie, zwłaszcza Olly, są dobrze nakreśleni i można się z nimi utożsamić. Pisanie jest chwalone za styl, a są momenty zarówno napięcia, jak i humoru. Książka przedstawia również pozytywny portret queerowych postaci ze wspierającą dynamiką rodzinną.
Wady:Fabuła może wydawać się zagmatwana zbyt wieloma wątkami i postaciami, co może odwracać uwagę od głównej fabuły. Niektórzy czytelnicy zauważyli, że język związany ze sportem może być przytłaczający, jeśli nie są zaznajomieni z terminami. Co więcej, w niektórych momentach narracja wydawała się skupiać bardziej na Ariel niż na Olly'm, co niektórzy czytelnicy uznali za denerwujące.
(na podstawie 6 opinii czytelników)
The Frenemy Zone
Olly Smith-Nakamura miała wszystko, dopóki nieoczekiwana sytuacja finansowa nie zmusiła jej ojców do opuszczenia idyllicznego życia w San Francisco w poszukiwaniu nowego startu. Przeprowadzka do małego miasteczka w Zachodniej Wirginii, gdzie rodziny takie jak jej są uważane za anomalię, nie była sposobem, w jaki planowała spędzić ostatni rok liceum.
Jej babcia próbuje przekonać ją do zalet nowego domu, ale ona widzi więcej powodów, by wyjechać niż zostać. Nikt nie wie, że Ariel Hall ma tajemnicę. Nikt poza BFF, który złamał jej serce.
Dzielenie się prawdą nie jest na jej porządku dziennym, ponieważ o ile nie rzuca strajków na boisku softballowym, woli latać pod radarem. Olly Smith-Nakamura jest wszystkim tym, czym ona nie jest: wyniosły, dumny i nie rzucający się w oczy.
W ogóle się nie dogadują. Dlaczego więc całowanie jej wydaje się bardziej zabawne niż zderzanie się głowami?