Ocena:

Książka otrzymała w przeważającej mierze pozytywne recenzje, a wielu czytelników chwali jej wciągającą historię, piękne ilustracje i wysoką jakość produkcji. Zarówno dzieci, jak i dorośli uważają, że humor, postacie i sztuka są zachwycające, co czyni ją hitem wśród czytelników w średnim wieku. Z niecierpliwością oczekuje się kontynuacji, a elementy edukacyjne, takie jak samouczki pisania, stanowią wartość dodaną.
Zalety:⬤ Wciągająca historia z humorem i sprytem
⬤ piękne ilustracje i wysokiej jakości produkcja
⬤ odpowiednia dla dzieci i zachęcająca do samodzielnego czytania
⬤ zawiera treści edukacyjne dla aspirujących pisarzy
⬤ przemawia do szerokiego przedziału wiekowego
⬤ dobrze przyjęta zarówno przez dzieci, jak i rodziców.
Niektórzy młodzi czytelnicy mogą potrzebować pomocy przy niektórych słowach; kilka recenzji sugeruje, że młodsze dzieci mogą uznać to za wyzwanie bez pomocy.
(na podstawie 27 opinii czytelników)
Skorzystaj ze swojej złej strony w tej kolorowej serii powieści graficznych o szkolnym superzłoczyńcy, który musi wybierać między ratowaniem swojego miasta a zrobieniem najbardziej przerażającej rzeczy ze wszystkich - współpracą z dobrymi facetami.
„Steve L. McEvil stawia SUPER w supervillainie!? „ - Lincoln Peirce, twórca Big Nate.
„Przezabawny zwrot akcji w przygodzie „dobro kontra zło”! „ - Terri Libenson, autorka serii Emmie & Friends.
Cześć! Nazywam się Steve L. McEvil i jestem NAJWIĘKSZYM NADZORCĄ NA ŚWIECIE! Albo... będę. Ciężko jest przejąć władzę nad planetą, gdy ma się jeszcze czas na spanie.
W tej chwili mój dziadek Tiberius McEvil uczy mnie, jak realizować moje nikczemne plany. Chociaż ostatnio ktoś wykonuje tę pracę za mnie. W mieście pojawiły się te dziwne kamienie. Profesor Stinger nie przestaje gadać o tunelach czasoprzestrzennych. I nikt nie jest bardziej nikczemny niż mój nowy sąsiad Vic Turry. Ten facet jest taki... MIŁY! Barf. Nawet Sierra, która rzadko odrywa wzrok od swoich książek o geologii, jest pod wrażeniem jego rutyny dobrego faceta. Ale pokażę im wszystkim. Nikt nie przechytrzy Steve'a L. McEvila! (Tak, tak, wiem, że się rymuje. )